„Nie mam zwyczaju komentowania negatywnie swoich kolegów z listy, bo jesteśmy w tym momencie jedną drużyną” - tak Piotr Müller mówił w Rozmowie o 7:00 w Radiu RMF24 o starcie Jacka Kurskiego do europarlamentu. „Gdy się staje w biegu, w maratonie, to nie atakuje się swoich kolegów z listy” - podkreślał były rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego.
Tomasz Weryński dopytywał swojego gościa o jego start z 4. miejsca do Parlamentu Europejskiego. Wszystkie ręce na pokład. Teraz jest słuszna strategia, żeby wzmacniać listy w całym kraju. Podział mandatów do Parlamentu Europejskiego odbywa się w taki sposób, że poparcie w całym kraju przelicza się na mandaty - podkreślił Piotr Müller.
Będę walczył, żeby był dobry wynik PiS i tyle mogę zrobić, dam tyle pracy, ile potrafię, żeby zdobyć dodatkowe mandaty dla PiS - stwierdził Piotr Müller. Jak dodał, nie ma przeczucia, że powinien mieć wyższe miejsce na liście, a ostatecznie o wyniku i tak decydują wyborcy.
Liczba jedynek jest ograniczona. Wielokrotnie zdarzało się w ten sposób, że osoby z dalszych miejsc przeskakiwały jedynki w różnych miejscach. Nikt, kto jest na jedynce, też nie może być pewny mandatu. To jest też pewna strategia prezesa (Jarosława Kaczyńskiego - przyp. red.), żeby wszyscy czuli się zmobilizowani na liście, żeby walczyć o mandaty i głosy - stwierdził.
Piotr Müller komentował też wpis Donalda Tuska o tym, że Daniel Obajtek może mieć powiązania z Hezbollahem. "Poprosiłem dziś o odwiedziny panów prokuratora generalnego i koordynatora służb w sprawie kluczowej dla bezpieczeństwa państwa: miliardowej straty i możliwych powiązań z Hezbollahem byłego szefa Orlenu. Polacy muszą poznać prawdę. Nie ma na co czekać!" - napisał wczoraj Donald Tusk.