„Chcemy odsunąć od władzy Jarosława Kaczyńskiego, ale nie chcemy, żeby wrócił Donald Tusk. Chcemy zmiany w polskiej polityce” – mówił Przemysław Wipler w Porannej rozmowie w RMF FM. „Rządzenie nas interesuje, ale na naszych warunkach” – dodawał kandydat Konfederacji do Sejmu. Podkreślał, że jego ugrupowaniu podobałaby się sytuacja, w której rząd mniejszościowy, bez względu na to, z jakiej opcji by się wywodził, byłby uzależniony od Konfederacji. „Nie będzie koalicji z PiS-em i nie będzie koalicji z PO” – zadeklarował na naszej antenie Przemysław Wipler, dodając, że Konfederacja idzie do Sejmu, żeby być „prawdziwą trzecią drogą”. Jego zdaniem „bardzo, bardzo prawdopodobne” jest, że wiosną przyszłego roku wybory parlamentarne odbędą się ponownie.
Nawiązując do programu Konfederacji Wipler oświadczył, że jego partia nie chce podnosić wieku emerytalnego osobom pracującym w obecnym systemie. Prawdopodobnie, tak jak wszyscy z mojego pokolenia i z pokolenia moich dzieci, będziemy musieli pracować do śmierci. To jest stwierdzenie faktu w sytuacji, że mamy olbrzymią liczbę emerytów, a dzieci rodzi się w Polsce dramatycznie mało - uzasadniał.
Nawiązując do pensji minimalnej lider Konfederacji powiedział, że trzeba ją zregionalizować. Są regiony, w których średnie wynagrodzenie jest inne i koszty życia są inne niż na przykład w Warszawie. Osobiście jestem przeciwny takiemu mechanizmowi (pensji minimalnej - red.). To rynek decyduje, ile zarabiamy - stwierdził.
Gość Roberta Mazurka mówił również o tym, że Konfederacja planuje zlikwidować ZUS. To nie oznacza, że zagrożone byłyby wypłaty emerytur. Nie potrzebujemy równolegle ZUS-u, NFZ-tu i KRUS-u jako odrębnych agencji wypłacających emerytury - przekonywał.