Robert Biedroń kandydatem na prezydenta Warszawy? "Jeżeli zdecydowałby się kandydować, to go poprzemy"- mówi Poranny gość RMF FM szef SLD Włodzimierz Czarzasty. Jak dodaje: do 12 maja podejmiemy decyzje kadrowe ws. wyborów samorządowych. Pytany o reprywatyzację w Warszawie, odpowiada: nie mamy sobie w tej sprawie nic do zarzucenia. "W tej sprawie można rozjeżdżać PO, można rozjeżdżać PiS, ale nie Sojusz Lewicy Demokratycznej" - dodaje Włodzimierz Czarzasty.
Robert Mazurek, RMF FM: Dzień dobry, zapowiadany gość Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Włodzimierz Czarzasty: Jeszcze. Dzień państwu, dzień dobry panu.
Dlaczego jeszcze? Coś ma się wkrótce zmienić?
Nie, tak sobie powiedziałem po prostu. Dobry humor mam.
Wczoraj niehandlowa niedziela, więc pan pewnie wypoczął.
W sprawie niedzieli niehandlowej.
Stanowisko Włodzimierza Czarzastego, co następuje.
Przy okazji Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Uważam, że lepszym rozwiązaniem, byłoby wprowadzenie 250 procentowej stawki godzinowej w weekendy, w niedziele, oraz zapisanie w kodeksie pracy, że dwie niedziele każdy pracownik ma obowiązek mieć wolne. Tak uważam, to by objęło wszystkie zawody, nie tylko pracowników handlu i uważa, że byłoby sprawiedliwsze. Takie mam zdanie tej sprawie i takie jest nasze stanowisko w tej sprawie - SLD.
Dobrze. Może w takim razie powie nam pan jakie ma pan zdanie, w sprawie takiego oto pomysłu, by Robert Biedroń kandydował na prezydenta Warszawy? Nie Słupska, ale Warszawy, bo ten pomysł się pojawił.
Proszę pana, ja to lubię komentować takie rzeczy, które mogą się realnie wydarzyć. I myślę, że przede wszystkim trzeba by było pana Roberta Biedronia zapytać, czy on chce kandydować.
Pytano i on powiedział, że to jest bardzo ciekawa propozycja i musi to poważnie rozważyć.
Powiem jasno i precyzyjnie. Jeżeliby pan Robert Biedroń zdecydowałby się w najbliższym czasie na startowanie na prezydenta Warszawy, Sojusz Lewicy Demokratycznej by go poprał.
A gdyby się nie zdecydował, to kogo wystawicie?
A gdyby się nie zdecydował, to będziemy tę decyzję podejmowali do 12 maja, gdzie mamy konwencje Sojuszu Lewicy Demokratycznej i wszystkie decyzje kadrowe dotyczące "jedynek" i prezydentów miast do tego czasu zostaną podjęte. O tym będzie decydowała struktura składająca się z 1720 osób, struktura warszawska SLD. Wszystkie warianty są możliwe.
Panie przewodniczący. Może pan nam jeszcze zdradzi, czy pójdziecie w koalicji do wyborów samorządowych, czy sami?
A to proszę bardzo. Chętnie panu zdradzę.
A dziękuję.
Ostatnie badania, które pana Roberta Biedronia usytuowały na 16 procentach, dały mu takie... To chciałem panu powiedzieć, że jeżeli pan Robert Biedroń by nie startował, podobne wyniki jeżeli chodzi o poważnego przedstawiciela lewicy, takiego jak pan Borowski, takiego jak pan Kalisz, również są takie same badania.
Ale Marek Borowski zdradził waszą lewicę i teraz jest senatorem z poparciem Platformy.
Nie, to wie pan, te wszystkie zdrady... Do zdrad po latach się podchodzi rozsądniej, niż w momencie zdradzania.
Wybaczył pan.
Z kolei na poziomie 10, 11 procent jest notowany pan Rozenek, bądź np. pani Małgorzata Szmajdzińska. Więc na pewno elektorat lewicy czeka na poważnego kandydata. Pytanie jest takie, czy inne partie, poza Sojuszem Lewicy Demokratycznej, lewicowe, byłyby w stanie poprzeć taką kandydaturę. Pewnie nie.
Poważne pytanie. Platforma zawiązała coś na kształt koalicji, mówię coś na kształt, bo jeszcze nie są znane nazwiska. W każdym razie Platforma i Nowoczesna do sejmików idą razem. A gdzie idzie SLD w takim razie? Z kim, samo?
SLD zdecydowało 8 miesięcy temu, że idzie do sejmików pod szyldem "SLD Lewica Razem" i tutaj nie było i nie ma żadnej zmiany. Tak samo, jak PSL zdecydowało, że idzie samo, w związku z tym w tej chwili Platforma z Nowoczesną... Wie pan, mi jest niezręcznie to komentować. Taka wiara w to, że ci którzy głosowali na Platformę, bo nie chcieli głosować na Nowoczesną i ci którzy głosowali na Nowoczesną, bo nie chcieli głosować na Platformę, w tej chwili ze wzajemnym zrozumieniem padną sobie w ramiona - to jest taka chyba przesada.
A może padną, bo połączy ich niechęć do PiS-u?
Ale np. w Gdańsku z tego co pamiętam, to sobie w kategoriach prezydenta miasta nie padli w ramiona. Bo tam już chyba jest z tej strony - tego sojuszu Nowoczesnej i PO - chyba już jest 3 kandydatów.
Ale jak popatrzymy na domniemanych kandydatów lewicy na prezydenta Warszawy, to też jest ich cała rzesza. Pewnie będzie kandydował ktoś z Partii Razem, jeśli nie sam Adrian Zandberg. Na pewno będzie kandydował Piotr Ikonowicz, będzie ktoś od was. Może Barbara Nowacka.
Proszę pana, nikt nie zmusza lewicy do tego, żeby wystawiła jednego kandydata. Może lewica jeszcze nie dorosła w Polsce, do tego, żeby się dogadać. Może nie wszyscy jeszcze to rozumieją. Tak nawiasem kandydatów prawicy też jest cała masa. Nie słyszę o wspólnych kandydatach PO i PiS, a przecież PO i PiS w różnych sprawach nie jest daleko.
PO odżegnuje się od tego, żeby była partią prawicową. Rozumiem, że to taki żart Włodzimierza Czarzastego.
A czym jest dziś PO. Bo ta informacje, że się odżegnuje od PiS jest z wczoraj.
To pytanie zadam kandydatowi Platformy. Powiem, że pan pytał.
Dobra, super.
A na razie spytam pana: razem z Moniką Jaruzelską podobno chcecie - a w każdym razie Monika Jaruzelska chce - zakładać coś w rodzaju Centrum Monitorowania Skutków Degradacji, bo ma być degradacja komunistycznych generałów. I nie tylko generałów zresztą.
I dobrze, że pan to dodał. Dlatego że to Centrum Monitorowania Skutków Ustawy Degradacyjnej założyła pani Monika Jaruzelska z panem Januszem Zemke - byłym wiceministrem obrony narodowej...
Z SLD i z eurodeputowanym z SLD.
Tak. Z SLD i eurodeputowanym z SLD... Z tego względu, że te zapisy tej ustawy generalnie nam się nie podobają. W ogóle...
To jest oczywiste, że wam się nie podobają...
Dobrze, ale wie pan ... "no oczywiste". Podoba się panu, że po prostu będziemy szukali, w zależności od władzy, ludzi, którzy się "sprzeniewierzyli polskiej racji stanu"? Przecież ta "polska racja stanu" przez każdy rząd, panie redaktorze, od pewnego czasu jest definiowana w sposób różny. Zresztą, wie pan, ta ustawa ma obowiązywać od ’43 roku i jeżeli ona ma, na przykład, zawierać i zawiera takie rzeczy, że ludzie dokonywali czynów drastycznych albo dawali rozkazy użycia broni palnej wobec ludności cywilnej, to, wie pan, że ona obejmie Burego, Ognia, Szarego...
A to się dopiero okaże, czy ich będą degradować czy nie. Natomiast ja mam takie wrażenie...
... Ale to się okaże, jak dojdziemy do władzy, żeby pan miał jasność.
Wie pan. Jakby to panu powiedzieć: na razie nic na to nie wskazuje byście szybko mieli dojść do władzy, ale oczywiście...
... Ale nie mówi pan o notowaniach marcowych i lutowych SLD, bo wszyscy mi zarzucają, proszę pana...
Macie około 300 proc.
To PiS ma w CBOS-ie. Natomiast, proszę pana, wszyscy mi zarzucają, że mobilizuję tylko UB-eków. No to chciałem panu powiedzieć, że w Polsce jest więcej UB-eków niż zwolenników Nowoczesnej i Kukiza.
Chciałem panu powiedzieć, że jak zobaczyłem na wasze ostatnie inicjatywy, to pan mówi o likwidacji IPN-u, Andrzej Rozenek i w ogóle całe SLD zajmuje się teraz obroną tych dezubekizowanych funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa i milicji. Chcecie jeszcze o tych degradowanych w przyszłości upominać się...
Tak, chcemy...
To jedno konkretne pytanie na koniec. Młody człowiek, lat 20, co mu macie do zaproponowania oprócz ochrony komunistycznych generałów i walki o dobre imię w PRL-u?
Proszę pana. Jedno zdanie na temat historii: będziemy bronili dumy ludzi wszystkich, którzy byli aktywni zawodowo do 90 roku, bo wierzymy, że po wojsku, po służbach mundurowych przyjdzie czas na nauczycieli, sędziów i prokuratorów.
"Dlaczego zajmujecie się walką o dobre imię UB-eków, milicjantów, generałów?" - pytał swojego gościa w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Robert Mazurek. "Zajmujemy się tymi ludźmi, dlatego że nikt się nimi nie zajmuje" - odpowiedział Włodzimierz Czarzasty i dodał: mamy takie wrażenie, że chce się w tej chwili wymazać ze 100-lecia Polski 45-lecie PRL-u. "A uważamy, że w PRL-u było zrobione bardzo dużo dobrego i dużo złego"- podkreślił.
Jak zaznaczył szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej, nie można mówić o tym okresie, że "był jednoznacznie zły albo jednoznacznie dobry". "Zajmowanie się polityką historyczną narzuciło w dużej mierze postępowanie PiS-u. PiS tworzy swoją historię" - stwierdził gość RMF FM. O sytuacji związanej z reprywatyzacją w Warszawie, Czarzasty powiedział, że SLD "w tej sprawie ma bardzo czystą kartę" i nic nie można mu zarzucić. "Platformę może pan rozjeżdżać, PiS może pan rozjeżdżać, SLD pan za to nie rozliczy" - podkreślił szef Sojuszu.