„Zaszczepię się, bo cały czas się szczepiłem. Rozumiem osoby, które mają wątpliwości w sytuacji, gdy nie ma żadnych gwarancji. Ta szczepionka nie jest do końca przebadana, nie ma gwarancji, że nie spowoduje skutków ubocznych” - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM Paweł Kukiz. Robert Mazurek zapytał lidera Kukiz'15 także o możliwe połączenie sił jego partii z opozycją. "Jeżeli opozycja stanie z programem zmiany ustroju Polski, zmiany ordynacji wyborczej, zmiany pozycji obywatela w państwie, to ja stanę z każdym" - zaznaczył Kukiz.
Gościem Porannej rozmowy w RMF FM był Paweł Kukiz. Lider partii Kukiz'15 zadeklarował, że zaszczepi się przeciwko Covid-19.
Rozumiem osoby, które mają wątpliwości w sytuacji, gdy nie ma żadnych gwarancji. Ta szczepionka nie jest do końca przebadana, nie ma gwarancji, że nie spowoduje skutków ubocznych - zaznaczył jednak poseł.
Lider partii Kukiz’15 zaproponował ponadto, że: Byłoby dobrze, gdyby powstał fundusz, który gwarantuje ludziom, że w przypadku ciężkich powikłań dostają odszkodowania.
PSL nowym logo pokazuje, że są kodem kreskowym do kupienia przez każdego - stwierdził Paweł Kukiz. Lider Kukiz’15 pytany o możliwą koalicję Polskiego Stronnictwa Ludowego z Prawem i Sprawiedliwością stwierdził, że: Jest możliwy alians PSL-u z każdym.
Robert Mazurek zapytał swojego gościa także o możliwe połączenie sił Kukiza z opozycją.
Nie przyszedłem po to do Sejmu, żeby szukać kolegów i wchodzić w fankluby jednej czy drugiej dużej partii, tylko po to żeby zmienić ustrój na taki, gdzie ludzie nie biegają po ulicach i nic z tego nie wynika, tylko ludzie idą do urn referendalnych i wywalają fatalną ustawę w powietrze - dodał.
Paweł Kukiz przyznał też, że pandemia pokrzyżowała mu plany charytatywno-artystyczne.
W ramach akcji dobroczynnych planowałem przez tę całą kadencję granie koncertów dobroczynnych, z 50 koncertów w roku, gdzie swoje honoraria przeznaczałbym na cele osób potrzebujących. Ale niestety ta pandemia przewróciła mi wszystko do góry nogami - powiedział.
Robert Mazurek RMF FM: Jest pan pięknie oświetlony, państwo w radiu tego nie widzą. Widać tylko twarz Pawła Kukiza, a obok ciemność.
Paweł Kukiz: I Bogu dzięki, ale za chwileczkę stanie się jasność, bo patrzę przez okno i widzę, że słońce już wschodzi. Tak że wschodźże słoneczko, bo ta lampa rzeczywiście tak nieciekawie tutaj oświetla.
Panie pośle, zostawmy na razie kwestię oświetlenia, chociaż o oświeceniu będziemy teraz przez sekundę mówili, bo spytam pana, czy pan się zaszczepi czy też wierzy pan tym, którzy twierdzą, że to wszystko to jest spisek, bo chcą nas zaczipować?
Panie redaktorze, raczej się zaszczepię, tzn. się zaszczepię, bo generalnie się cały czas szczepiłem. Natomiast rozumiem te osoby, które mają pewne wątpliwości w sytuacji, gdy nie ma żadnych gwarancji. Ta szczepionka nie jest do końca przebadana i nie ma żadnych gwarancji, czy ona nie spowoduje skutków ubocznych. Mówiąc inaczej, gdyby powstał taki fundusz, który gwarantuje ludziom, że w przypadku ciężkich powikłań dostają odszkodowania, byłoby dobrze.
No dobrze, ale panie pośle, z całym szacunkiem, powikłania, bo ja pytałem, czy pan się ostatecznie zaszczepi, pan mówi, że się zaszczepi, choć rozumie tych, którzy mają wątpliwości.
Ja się zaszczepię, tak, bo ja się szczepiłem wielokrotnie, ja jestem jedną wielką szczepionką, ponieważ byłem szczepiony na wszystkie choroby świata w czasach, kiedy byłem w komisji służb specjalnych. A poza tym jestem dzieckiem, śp. lekarza, mój ojciec był lekarzem i to była u nas norma - szczepienia i tego typu zdarzenia.
Paweł Kukiz, zaszczepiony na wszystkie choroby świata. Będzie pan kiedyś okazem badanym, nie tylko przez medycynę. Ja mam pytanie polityczne, jeśli pan pozwoli. Pozwoli pan?
Jasne.
Ledwo co pana przepędzono z Koalicji Polskiej, mówię o panu i o Kukiz'15, a okazuje się, że dla Jarosława Gowina PSL jest naturalnym koalicjantem. Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu, Marek Sawicki, prominentny działaczy PSL cały czas apelują do PiS-u, by wymienił Solidarną Polskę na nich. Właściwie może nie wprost apelują, ale mówią: "My was poprzemy. Zagłosujemy tak, jak trzeba".
Nie no, tak wprost nie apelują, ale już w tym nowym logo pokazali, że oni są właściwie kodem kreskowym, więc do kupienia w każdej chwili, przez każdego. To jest cała filozofia.
To może pan był hamulcowym w zbliżeniu zbliżeniu PSL-u z PiS-em?
No też tak coraz częściej myślę. Jeżeli Polskie Stronnictwo Ludowe byłoby w stanie przekonać pana prezesa Kaczyńskiego do zrealizowania tych punktów programowych, które były przedmiotem porozumienia Kukiz'15 z PSL-em, czyli jednomandatowych okręgów wyborczych w postaci ordynacji mieszanej, referendów, sędziów pokoju i obniżenia opodatkowania, to wszystkiego dobrego.
Nie sądzę, by PSL-owi akurat na tym najbardziej zależało. Niemniej jednak pytanie jest, pytanie jest poważne.
Ale to różnie może być, panie redaktorze, bo z tego co słyszałem, to nowy Rzecznik Praw Dziecka to jest krewny jednego z czołowych działaczy PSL-u, ale może się mylę.
Ja nie wiem, kto ma jakie koneksje rodzinne.
Ale to bardzo ważne w polskiej polityce, panie redaktorze - koneksje rodzinne. To jest bardzo ważne przy obsadzaniu spółek skarbu państwa, tak jest. Przy obsadzaniu spółek skarbu państwa, przy różnych synekurach. Więc po tym można się zorientować, jeżeli się pojawia np. dziecko działacza PSL-u gdzieś w spółce jakiejś państwowej, dzisiaj, to znaczy, że jakoś "połapany" jest ten działacz PSL-u z działaczami PiS-u.
"Połapany jest" - bardzo lubię to określenie w polskiej polityce, że ktoś jest z kimś, proszę państwa, "połapany".
Oczywiście.
Ale ja pytam poważnie, czy pana zdaniem możliwy jest alians PSL-u z PiS-em?
Proszę pana, możliwy jest każdy alians PSL-u z każdym, to z całą pewnością. Tam, gdzie się pojawia kod kreskowy, z którego PSL będzie mógł skorzystać swoim czytnikiem, to tam może być koalicja.
Ale to wypali plan Jarosława Sachajki, waszego posła, który mówił, że PSL powinien dążyć do koalicji PiS, bo wtedy byłby sprawczy.
No to na to wygląda, że poseł Sachajko tutaj był...
No to skończy się na tym, że PSL będzie tak balansował między opozycją a PiS-em, a pan? Wie pan, pytam dlatego, że na Węgrzech, o czym wczoraj donosiły media, powstaje wielka koalicja, wymierzona w Viktora Orbana, wymierzona w Fides - od Jobbiku, skrajnie prawicowego po postkomunistów. Może to jest polska droga? Już dziennikarze namawiają, żeby opozycja razem, od Konfederacji po "Razem" stanęła w bloku przeciwko PiS-owi. Czy byłoby tam miejsce dla Pawła Kukiza?
Jeżeli ta opozycja stanie z programem zmiany ustroju Polski, zmiany ordynacji wyborczej, zmiany pozycji obywatela w państwie, to ja stanę z każdym. Naprawdę, ja tu nie przyszedłem po to do Sejmu, żeby sobie szukać kolegów i wchodzić w jakieś tam fankluby jednej czy drugiej dużej partii, tylko po to, by zmienić ustrój na taki, gdzie ludzie nie biegają po ulicach i nic z tego nie wynika, tylko ludzie idą do urn referendalnych i na przykład wywalają fatalną ustawę w powietrze.
No ale wie pan, w programie to wszyscy mogą to zapisać. PSL też to zapisało i skończyło się na tym, że nie wytrzymał pan u nich roku.
Tak, nie wytrzymałem tam roku, ale wytrzymuję drugą kadencję w Sejmie i wciąż liczę na to, że prędzej czy później ludzie zrozumieją, że podstawą jest zmiana ustroju, a nie wymiana partii przy korycie.
"O sancta simplicitas!" jak mawiał Jan Hus do staruszki, która podrzucała drewienka do stosu, na którym płonął. Ale zostawmy teraz średniowiecze. Ja pana spytam o to, co się dzieje teraz, bo wie pan, był u nas zdalnie, ale był, minister Krzysztof Szczerski, który na pytanie o sędziów pokoju i o rozmowy z panem powiedział, że "będzie dobrze, będzie pan zadowolony", choć sędziowie pokoju to trudne sprawy, a są też głosy przeciw. Pytanie zasadnicze, czy Kinga Duda albo ktoś z pałacu prezydenckiego już do pana zadzwonił albo odebrał pański telefon?
Odpowiem tak - przede wszystkim świetnie, że miałem możliwość otrzymania takiej informacji dzięki właśnie RMF-owi. I dlatego zresztą, mówię zupełnie poważnie, słucham prawie codziennie rozmów z Mazurkiem.
Z Mazurkiem... Dobrze.
Myśmy się na to nie umawiali, ale mówię poważnie. Ja odpuściłem tylko dwie.
Dobrze, ale czy odpowie pan na pytanie? Bo wie pan, jak mi pan będzie kadził, to nic nie zmieni. Odpowie pan na pytanie, czy w końcu zadzwoniła do pana Kinga Duda? Albo może pan zadzwonił i ktoś odebrał?
Ja nie mam telefonu do pani Kingi Dudy, ale wczoraj rozmawiałem z panem Pawłem Muchą, w innej zupełnie sprawie dotyczącej "Obywatele decydują" i nowych projektów udziału obywateli w rządzeniu.
Dobrze, sekundę. Czyli w takim razie sprawa sędziów pokoju i tego, co obiecał prezydent jeszcze w kampanii prezydenckiej nadal leży odłogiem? Tzn. z panem nikt nie rozmawia?
Ja byłem, chyba ze dwa czy trzy miesiące temu u pana prezydenta i rozmawiałem, przypominałem o tych obietnicach. I być może to, co się dzieje teraz jest efektem przypomnienia tych obietnic.
To, co się dzieje, czyli nic się nie dzieje.
Ale 5 lat temu właściwie było dokładnie to samo.