To były śmieci, które przez kilka ostatnich lat powinny zostać zutylizowane - mówi sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej Marcin Kierwiński, pytany o to, czyje śmieci paliły się w Zielonej Górze. Jak podkreśla, z powodu zaniechań PiS nie zostały one zutylizowane. W 2019 roku Naczelny Sąd Administracyjny nakazał utylizację tych śmieci. I od tego czasu rząd PiS mając wszelkie narzędzia, nic z tym nie zrobił – zaznaczył.
Na stwierdzenie, że to starosta Zielonej Góry z PO w 2012 roku wydał zezwolenie na składowanie śmieci, gość Piotra Salaka odpowiedział: i co to ma za znaczenie. "Wydane zostało zezwolenie (...). Po roku, czy po dwóch latach stwierdzono, że jest to użytkowane niezgodnie z tym zezwoleniem i wtedy powinno się reagować. Ale wtedy rządził już PiS. Od 2015 roku rządzi PiS. Ostatnie osiem lat w Polsce rządzi PiS i to oni doprowadzili do tego, że do Polski jadą śmieci z całego świata i do tego, że mamy do czynienia z taką katastrofą" - powiedział.
Czy będziecie w tej sprawie domagać się wyjaśnień również od swoich ludzi? "Oczywiście, jeżeli tam będzie jakakolwiek wina naszych ludzi. Ale nie dostrzegam żadnej winy ludzi, którzy wydawali to zezwolenie. Dostrzegam natomiast zaniechania ostatnich ośmiu lat".