"Wygląda na to, że to wszystko się spina. Pytanie jest jedno: kto sprzeda węgiel za 1500 zł brutto. Jeżeli ktoś sprzeda węgiel za 1500 zł brutto, to z resztą sobie poradzimy" – tak w Popołudniowej rozmowie w RMF FM prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski komentował założenia ustawy o dystrybucji węgla przez samorządy. Według projektu samorządy mają kupować tonę węgla za 1500 zł brutto i sprzedawać ją maksymalnie za 2000 zł brutto.
Truskolaski dopytywany o to, czy wątpi, że ktoś sprzeda węgiel za taką cenę, odpowiedział: To chyba rząd będzie gwarantował, że wyższej ceny nie będzie na rynku, że będzie cena regulowana. To wprost z ustawy nie wynika, ale pewnie muszą być do tego jakieś rozporządzenia wykonawcze, które to będą regulowały. Bo jeżeli tego nie będzie, to oczywiście będzie martwa ustawa.
Samorządowcy dostali 24 godziny na zgłoszenie uwag do rządowej propozycji dotyczącej dystrybucji węgla. Wnikliwie projekt przeczytamy. Myślę, że tak zrobi wiele samorządów. Jesteśmy żywotnie tym zainteresowani. Dlaczego? Dlatego że służymy mieszkańcom. Jeżeli rząd potrzebuje pomocy w sensie dystrybucji węgla, spraw organizacyjnych, czyli wyodrębnienia tzw. podmiotu uprawnionego i dla niego sprzedaży węgla po cenie preferencyjnej, jesteśmy w stanie to zrobić - zaznaczył prezes Unii Metropolii Polskich. Dodał, że w ustawie należy jeszcze określić parametry jakościowe węgla, który będzie kupowany za 1500 zł i sprzedawany za 2000 zł brutto.