Trzy zwycięstwa i komplet punktów. Takiego początku Pucharu Świata w wykonaniu naszych siatkarzy chyba mało kto się spodziewał.

Gładkie zwycięstwo nad wicemistrzami świata Kubańczykami, później bardziej męczące, ale pewne 3:1 z mistrzami Europy Serbami i identyczny wynik w pojedynku z groźną Argentyną. Taki początek pozwolił nam się znaleźć w dość uprzywilejowanej sytuacji w walce o olimpijską kwalifikację. Szczególnie cenne wydają się wygrane nad Kubą i Argentyną. Serbia na razie gra zdecydowanie poniżej oczekiwań. Dziś przegrała 2:3 z Iranem.

Mimo że impreza w Japonii dopiero się rozkręca, trzy wygrane dają nam już małą przewagę psychologiczną nad resztą stawki. Pamiętajmy jednak, że dopiero na koniec turnieju czekają nas najtrudniejsze spotkania z Rosją, Włochami czy Brazylią. Jeśli jednak wcześniej nie będziemy tracić punktów może się okazać, że w pojedynkach ze światową czołówką będziemy mogli pozwolić sobie na jakąś wpadkę. Teraz ważne będą pojedynki z Iranem, Japonią i Chinami.

Co pewnie zaskakujące dla części fanów najtrudniejszy wydaje się być pojedynek z Iranem, który zgromadził już 5 punktów. Jeśli uda nam się wygrać te pojedynki za trzy punkty (przy wynikach 3:0, 3:1) będzie naprawdę dobrze. Z całą pewnością stać nas na taki wynik. Kadra wzmocniona Zagumnym i Winiarskim daje trenerowi Anastasiemu możliwość rotowania składem.

Dziś przez większość meczu oglądaliśmy Łukasza Żygadłę i Bartka Kurka. Świetnie grali Winiarski i Bartman. Odpowiednie szafowanie siłami zawodników może w tak morderczym turnieju okazać się kluczowe. Warto teraz wygrywać, bo z Włochami, Brazylią czy Rosją będzie bardzo ciężko. Najlepszy dowód to dzisiejszy włosko-brazylijski pojedynek wygrany przez Włochów 3:2.

Właściwie żaden z czterech pierwszych setów nie był wyrównany. Najbardziej zbliżony wynik to 25:21. W tie-breaku siatkarze obu ekip pokazali jednak stalowe nerwy. Włosi wygrali 22:20. Pytanie jaką rolę pod koniec morderczego turnieju odegra zmęczenie. Może się okazać, że wytrzymałość okaże się ważniejsze od typowo siatkarskich umiejętności, a każdy dodatkowo rozegrany set może odbić się czkawką pod koniec turnieju.