Prezes Polonii Warszawa powiedział w telewizji Orange Sport Info, że chętnie zatrudni zwolnionego z Lecha Jacka Zielińskiego jako doradcę. Nie wiadomo - śmiać się czy płakać...

Nie od dziś wiadomo, że Wojciechowski rządzi klubem w sposób dość specyficzny. Trenerów zmienia już po kilku niepowodzeniach - cierpliwości nie ma pod tym względem za grosz. Przekonał się o tym i Jose Maria Bakero, i Jacek Zieliński.

Kiedy w Polonii pojawił się Paweł Janas od razu pojawiły się głosy, że wcześniej czy później zastąpi Hiszpana, który nie chciał ustalać składu pod dyktando prezesa. Teraz Bakero dostał szansę poprowadzenia mistrzów Polski, a "Czarne Koszule" pod wodzą Janasa specjalnie nie błyszczą. Może w opinii Wojciechowskiego lekiem na całe zło będzie doradca Zieliński? Oczywiście nie miałby przecież zastąpić Janasa. Jedynie spojrzeć, doradzić, ocenić. Trochę powtórka z rozrywki, bo początkowo Janas miał podobną rolę względem Polonii prowadzonej przez Bakero.

Ciekawe jak były piłkarz Barcelony poradzi sobie w poznańskich realiach. Zieliński zostawił mu zespół z szansami na awans z grupowej fazy Ligi Europejskiej, zespół z potencjałem, ale i zespół, który mimo okazałej wygranej z Wisłą na razie zawodził w lidze. 

Zieliński na nową posadę zapewne nie będzie czekał zbyt długo. Jest po prostu za dobry. Ale moim skromnym zdaniem jedyną odpowiednią dla niego rolą jest rola pierwszego trenera a nie doradcy w klubie, w którym rzadko który trener wytrzymał cały sezon..