Miało być jak nigdy, a wyjdzie jak zawsze - albo i gorzej. Cztery lata temu tylko Ghana wydostała się z fazy grupowej mundialu. Długo nie pograła, bo w 1/8 finału trafiła na Brazylię i piłkarze mogli wracać do domu. W RPA miało być lepiej. Przebąkiwano nawet o afrykańskiej drużynie w półfinale imprezy.
Okazuje się jednak, że kibicowskie marzenia pozostaną raczej niezrealizowane. RPA po remisie z Meksykiem przegrało gładko z Urugwajem. Nigeria prowadziła z Grecją, ale idiotyczne zachowanie Kaity osłabiło zespół. Drużyna Hellady wygrała i Nigeryjczycy pozostali bez punktu, choć zachowali szanse na awans.
Kamerun - szkoda gadać. Dwie porażki, trzeci mecz "o pietruszkę", a jedyny gol to efekt niefrasobliwości duńskich obrońców. Ghana zaczęła od wygranej z Serbią, teraz remis z Australią. Jest jeszcze szansa na wyjście z grupy, ale ciężko uwierzyć w wygraną nad Niemcami.
Algieria urwała punkt Anglikom - sukces, ale po porażce ze Słoweńcami trzeba wygrać z USA. Wybrzeże Kości Słoniowej zebrało "baty" od Brazylii, a jeszcze Portugalia urządziła sobie "strzelaninę" w meczu z Koreą Północną. Jeśli Canarinhos wygrają z Portugalią - powiedzmy 2:0 - to Drogba i spółka awansują - jeśli wygrają z Koreą chyba 9:0. Nawet nie chce mi się liczyć - to jakieś ,,mission impossible".
Jeśli przynajmniej jeden kraj z Afryki wyjdzie z grupy, będzie dobrze. I jeśli już, to będzie to ktoś z dwójki: Ghana, Nigeria.
Pozytywnie zaskakują drużyny z Ameryki: Chile, Urugwaj, Paragwaj, Meksyk. O Brazylii i Argentynie nawet nie wspominam.
Kto znajdzie się w najlepszej ,,16" turnieju? Z moich wyliczeń wynika, że będą to: 7(6) drużyn z obu Ameryk, 2(1) z Azji, 7(9) drużyn z Europy - zostawiam sobie małe "widełki". Zbyt wiele jest jeszcze możliwości. Choć naprawdę niewiele brakuje, żeby był to najbardziej sensacyjny Mundial od lat. 1/8 finału bez Włochów, Francuzów i Niemców, a może i Anglików, za to z Serbami, Słoweńcami albo Nowozelandczykami? Może z tymi ostatnimi się nieco rozpędziłem... ale i tak ostatnia grupowa kolejka zapowiada się pasjonująco.