Sezon Formuły 1 powoli zbliża się do końca. Wiemy, kto będzie mistrzem świata, kto mistrzem świata konstruktorów. Walka toczy się o pozostałe miejsca na podium w obu klasyfikacjach. Walkę toczą też menedżerowie, bo od pewnego czasu trwa rywalizacja na rynku transferowym.
Na razie największe zmartwienie ma Lotus, który nie wie kim zastąpić Kimiego Raikkonena, który nie wystartuje w dwóch ostatnich wyścigach w USA i Brazylii. Zamiast tego zajmie się leczeniem. A woli się leczyć, bo podobno jego pracodawca jest mu winien 17 milionów dolarów. Niemieckie media informują, że zespołowi odmówił Michael Schumacher, który był namawiany do pojechania w dwóch wyścigach. Siedmiokrotny mistrz świata odrzucił jednak ofertę, a wyścig w USA zbliża się wielkimi krokami.
Spekulacji i trudności unikają dwie wielkie stajnie. Rządzący obecnie Red Bull już jakiś czas temu poinformował, że miejsce zwolnione przez Marka Webbera zajmie Daniel Ricciardo z Toro Rosso. W Ferrari będzie jeździł - kiedy już się wyleczy - Kimi Raikkonen, z kolei Felipe Massa, pozostający od dawna w cieniu Fernando Alonso, trafi do Williamsa. Z zespołu odchodzi bowiem Wenezuelczyk Pastor Maldonano i niewykluczone, że w nowym sezonie zobaczymy go w bolidzie Lotusa.
Nie wolno zapominać też o rozczarowującym w tym sezonie McLarenie. Wieczorem Meksykanin Sergio Perez poinformował w specjalnym oświadczeniu, że odchodzi z zespołu. Na razie nie wiadomo, kto będzie nowym partnerem Jensona Buttona.
I tak kręci się ta transferowa karuzela. Jak to w F1 bywa, świeżej krwi będzie niewiele, ci, których już znamy, pozamieniają się miejscami i nadal będą się ścigać na torach całego świata, ale już w bolidach innego koloru. Będą oczywiście zmiany. Pożegnamy się na przykład z Markiem Webberem. Pojawi się kilka nowych nazwisk, których mniej wyrobieni kibice nie będą pewnie zbyt dobrze rozpoznawać. Idę o zakład, że nawet część osób śledzących wyniki F1 nie pamięta, w jakich zespołach jeżdżą Charles Pic, Valtteri Bottas czy Jules Bianchi.
A co czeka nas podczas ostatnich dwóch wyścigów? Pod nieobecność Raikkonena Webber i Lewis Hamilton powalczą o 3. miejsce w klasyfikacji generalnej. Wśród konstruktorów czeka nas rywalizacja Ferrari i Mercedesa o drugą lokatę. Przedostatnia odsłona tej walki już w ten weekend podczas Grand Prix USA na torze w Austin.