To tu w ostatnich tygodniach na zimowe zgrupowania przyjechały takie drużyny jak Bayern Monachium, Schalke Gelsenkichen, Ajax Amsterdam czy Zenit Sankt Petersburg. Aspire Academy gości co roku czołowe kluby piłkarskie świata, bo może zaoferować im wyjątkowe warunki. Technologiczne, klimatyczne i infrastrukturalne. W kompleksie ćwiczą zresztą nie tylko piłkarze.
Cały kompleks jest ogromny. To m.in. 15 boisk piłkarskich, park, stadion i ogromna Aspire Dome - wielka hala sportowa. Pod niebieską kopułą jest wszystko, co niezbędne większości sportowców. Pod dachem mamy więc pełnowymiarowy basen pływacki, pełnowymiarowe boisko do piłki nożnej, na którym latem reprezentacja Kataru rozgrywa nawet mecze towarzyskie. Jest ministadion lekkoatletyczny z 200-metrową bieżnią. Są boiska do piłki ręcznej i koszykówki. Wraz z trybunami. Łącznie na wszystkich trybunach może się pomieścić ponad 15 tysięcy kibiców. Nie brakuje też nowoczesnych urządzeń niezbędnych do treningu piłkarskiego. W tym wartego podobno aż 2 miliony euro Footbonautu. Jak działa? Mówiąc w skrócie: zawodnik stoi na środku, a cztery wyrzutnie wyrzucają piłki z różną prędkością, po ziemi, z kozłem, górne piłki - zadaniem zawodnika jest trafienie piłką w okno, które w danym momencie staje się aktywne. Dotychczas takie urządzenia były tylko w Berlinie i Dortmundzie. Dauha to miejsce numer trzy, a Footbonaut stał się oczywiście kolejnym magnesem przyciągającym tu najlepsze piłkarskie drużyny.
W skład kompleksu wchodzi też szkoła dla młodych sportowców wraz z internatem i oczywiście hotele, w których często rezydują piłkarze. Niedawno gościli tu Robert Lewandowski z Bayernem i Ajax Amsterdam z Arkadiuszem Milikiem.
Mało? Jest też 10-kilometrowa ścieżka do biegania i druga, pokryta korą, która pozoruje warunki leśne. Do tego kilka siłowni pod gołym niebem i pewnie kilka innych atrakcji, których nie zdążyłem zobaczyć.
Co więcej, nawet w trakcie upalnego lata trawa na wszystkich boiskach jest w idealnym stanie. Tylko jedno z boisk ma sztuczną trawę, reszta to starannie wypielęgnowane piłkarskie perełki. W hali w czasie lata temperatura jest wychładzana. Podobno trzeba nawet wychodzić na zewnątrz... by się ogrzać.
W trakcie spaceru spotkałem jedną z najważniejszych osób w całej akademii - Valtera Di Salvo. To człowiek, który pracował w sztabach trenerskich takich klubów jak Lazio Rzym, Manchester United czy Real Madryt. Teraz jest w akademii dyrektorem jednego z działów, w którego nazwie znajdziemy m.in. zwrot "football science". Tak, tak... piłka to już w wielu miejscach nie tylko sport, ale i nauka, której towarzyszą najnowsze technologie. W takich miejscach jak to dostrzegają coraz mocniejsze przenikanie się tych dwóch światów. Di Salvo zadał mi tylko jedno pytanie: I jak, robi wrażenie? Odpowiedź mogła być tylko jedna - twierdząca.
Po całym kompleksie oprowadził mnie pracujący tu trener i statystyk Wojciech Ignatiuk. Niebawem będziecie mogli przeczytać dłuższą rozmowę z człowiekiem zatrudnionym przez katarską federację piłkarską.
A więcej - zobaczycie oczywiście na zdjęciach...