Kiedy przed sezonem ktoś spojrzał na ligowy terminarz, to 12. kolejka zapowiadała się bardzo ciekawie z powodu meczu Lecha z Legią. Sezon ułożył się jednak w taki sposób, że emocji będzie o wiele więcej. Fani naszej Ekstraklasy spędzą przed telewizorami ładnych kilka godzin.
Oczywiście, niedzielny mecz Lecha z Legią to wydarzenie absolutnie hitowe. Czekają na niego piłkarze obu drużyn, czekają i kibice. Stadion "Kolejorza" wypełni się w końcu do ostatniego miejsca. Lech ma na razie najlepszą defensywę w lidze, Legia najlepszą ofensywę. To musi być ciekawa konfrontacja. Szczególnie, że Legia w Poznaniu nie wygrała już od ładnych kilku lat. Lider Ekstraklasy z pewnością nie może pozwolić sobie na kunktatorstwo, bo po ostatniej, pierwszej w sezonie porażce z Jagiellonią humory w stolicy trochę się popsuły. Z "Jagą" przegrał także Lech, ale od tamtej pory pokonał Wisłę i Widzewa. To spotkanie nie musi jednak wyłonić lidera Ekstraklasy.
Jeśli w Poznaniu będzie remis, to na pierwsze miejsce może awansować Polonia Warszawa. Wicelider zagra z czwartym Górnikiem Zabrze, który w ostatniej kolejce także doznał dopiero pierwszej porażki w sezonie. Przed rozpoczęciem rozgrywek mało kto powiedziałby, że w meczu przy Konwiktorskiej może się decydować kwestia pierwszego miejsca w tabeli, bo i Polonia i Górnik były skazywane co najwyżej na środek tabeli. "Czarne Koszule" grają jednak piłkę momentami porywającą. Dzięki temu Paweł Wszołek zadebiutował w reprezentacji, a Łukasz Teodorczyk dostał pierwsze powołanie. Pierwsze, ligowe kroki stawia także Adam Pazio, wysoki poziom utrzymuje Władimir Dwaliszwili. U Zabrzan talentem błysnął Arkadiusz Milik (także świeżo upieczony kadrowicz), dobrze grają boczni obrońcy - Seweryn Gancarczyk i Michał Bemben. W pomocy dobre noty zbiera Aleksander Kwiek. Grę Górnika ogląda się z przyjemnością.
Ciekawie także w Gdańsku, gdzie Lechia podejmie Widzew. Drużyna z Gdańska jest bezkompromisowa. To jedyny zespół w lidze, który jeszcze nie zremisował. W ataku bryluje Abdou Razack Traore, ale i bez niego klub potrafi wygrywać. Z kolei Widzew po świetnym początku trochę spuścił z tonu, ale niesprawiedliwa byłaby opinia, że piłkarze trenera Mroczkowskiego zaczęli grać źle.
We Wrocławiu Śląsk zagra z Wisłą. To z kolei hit z nazwy, bo w tym sezonie oba kluby grają nieco poniżej oczekiwań. To dotyczy szczególnie pogrążonej w kryzysie Wisły, ale Śląsk nie zachwyca. Trudno jednak nie zwrócić uwagi na mecz mistrza kraju z jedną z najlepszych, o ile nie najlepszą drużyną ostatniego dziesięciolecia. Może być interesująco. Na dole tabeli także emocje. Zagłębie zagra z GKS-em Bełchatów. Pytanie jak w roli trenera "Brunatnych" zadebiutuje Michał Probierz.
Ciekawe, jak ta kolejka wypadnie w statystykach i jak będzie wyglądać w poniedziałkowy wieczór ligowa tabela. Poza tym, walka w najbliższych ligowych kolejkach to szansa na powołanie do kadry na ostatnie w tym roku zgrupowanie i towarzyski mecz z Macedonią, w którym zaprezentują się jedynie piłkarze Ekstraklasy.