Coby się działo, gdyby w ten sposób Stanisław Żerko obraził np. piłkarzy i mieszkańców Izraela czy USA? Aż strach pomyśleć.
Piłka nożna od zawsze wywoływała emocje. Jednak są pewne granice, których przekraczać nie wolno nikomu, zwłaszcza tym, którzy uważają się za elitę społeczną. Przykładem takiego przekroczenia jest wpis prof. Stanisława Żerki z Instytutu Zachodniego w Poznaniu i Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni. Po wczorajszym przegranym meczu drużyny narodowej Niemiec z drużyną Meksyku napisał na jednym z portali społecznościowych:
"Co w tym takiego fajnego, że przegrali nasi sojusznicy i przyjaciele, a wygrali jacyś latynoscy producenci narkotyków z kraju, który trudno znaleźć na mapie?"