Dobiegła końca chyba najdłużej trwająca obecnie transferowa saga. Po kilku latach spekulacji i oczekiwań Kylian Mbappe zamienia Paryż na Madryt i będzie piłkarzem Realu. Drużynie "Królewskich" marzy się zapewne nowa era Galacticos. Transfer Francuza powinien zagwarantować dużo bramek i ogromne przychody finansowe. Na pierwszy rzut oka nie ma tu słabych punktów.

Kylian Mbappe przygodę z dorosłą piłką rozpoczął w AS Monaco. Szybko okrzyknięty złotym dzieckiem francuskiej piłki trafił do PSG. Jego bilans w paryskiej ekipie? 308 meczów, 256 bramek i 108 asyst. Robi to oczywiście ogromne wrażenie. Teraz piłkarz - jak sam to określił - spełnił marzenia i przeniósł się do Realu Madryt. To transfer, który nie może zaskakiwać. Mówiło się o tym od lat. Spekulacje wracały przy okazji każdego okna transferowego.

Mbappe ma zarabiać w Madrycie 15 mln euro netto - takie informacje przekazała choćby BBC. Gigantyczne pieniądze, ale to wszystko powinno się Realowi zwrócić. Choćby dzięki sprzedaży klubowych koszulek z nazwiskiem Francuza. To powinno generować ogromne zyski. Do tego oczywiście bramki strzelane przez piłkarza no i oczy piłkarskiego świata zwrócone na Madryt. A kto wie... może na Warszawę?

Real nowy sezon rozpocznie bowiem meczem o Superpuchar Europy. Starcie ze zwycięzcą Ligi Europy - włoską Atalantą Bergamo odbędzie się w połowie sierpnia na PGE Narodowym. To może być oficjalny debiut Francuza w madryckim klubie.

W ekipie "Królewskich" potrzebowali z pewnością nowej, wielkiej piłkarskiej gwiazdy. Wspaniali Luka Modrić i Toni Kroos schodzą z piłkarskiej sceny i choć wybitni - nie budzą wielkich emocji. Są oczywiście Jude BellinghamVinicius Junior, ale w Madrycie to przecież za mało. Ponieważ Mbappe przyjdzie do Madrytu po tym jak wygaśnie jego umowa z PSG aż trudno się nie zastanowić czy latem Real nie przygotuje jeszcze jakiegoś wielkiego transferu (może do defensywy)? W końcu spuścizna "Galacticos" zobowiązuje. Zespół z Beckhamem, Roberto Carlosem, Zidanem, Figo, Ronaldo (tym z Brazylii) to było coś niesamowitego.

Pozostaje oczywiście pytanie o to, jak poradzić sobie z ego największych gwiazd rozpieszczonych obecnie przez wielkie pieniądze czy social media. Profil Mbappe na Instagramie śledzi na przykład... 116 milionów osób. Piłkarz już zmienił tam swoją klubową przynależność na Real, choć oficjalnie stanie się to 1 lipca. Poukładanie zespołu przed nowym sezonem wydaje się bardzo ciekawym zadaniem, jakie stanie przed Carlo Ancelottim. Co ważne, Mbappe nie przychodzi do drużyny głodnej sukcesów. Mistrzostwo Hiszpanii, triumf w Lidze Mistrzów. Francuz nie ma pomóc Realowi w powrocie na szczyt, ale w tym, by na tym szczycie wytrwać. To równie ciekawa perspektywa.

Podobnie jak fakt, że ten transfer to także zastrzyk wzmacniający, jakiego potrzebuje liga hiszpańska. Przez lata napędzała ją rywalizacja Leo Messiego i Cristiano Ronaldo. Wystarczy sobie przypomnieć, ile bramek potrafili strzelić i jakie gwiazdy biegały wokół nich w Barcelonie i Realu. A teraz od trzech lat król strzelców w Hiszpanii nie dotarł do granicy 30 trafień. Taka seria miała miejsce ostatnio... ponad 15 lat temu. W tym sezonie najlepszy okazał się Artem Dowbyk. Ukrainiec z Girony strzelił 24 bramki.

Pozostaje też pytanie, jak na transfer Mbappe odpowie FC Barcelona, która ma ambicje nie tyle rywalizowania z Realem co jego zdetronizowania. Pod tym względem transfer Francuza do Madrytu też wydaje się idealny. Przeciwko "Dumie Katalonii" zagrał w czterech spotkaniach, ale strzelił jej 6 bramek. To kibice w Realu muszą doceniać.

Jeśli Barcelona nie odpowie czymś mocnym na rynku transferowym, będzie musiała czekać spokojnie na rozwój swych młodych gwiazd. Jest na co czekać. Lamine Yamal (16 lat),  Pau Cubarsi (17, Gavi (19), Vitor Roque (19),  Pedri (21), Fermin Lopez (21). Oni mogą przywrócić blask drużynie z Katalonii. Ale czy już w przyszłym sezonie będą w stanie powalczyć o mistrzostwo z Realem?

"Królewscy", choć mają opinie zwycięzców, to w lidze hiszpańskiej nie potrafią obronić wywalczonego mistrzostwa od 2008 roku. Barcelona od tego czasu zrobiła to kilkakrotnie. Jedno jest pewne: po transferze Mbappe Real będzie zdecydowanym faworytem nowego sezonu i jak widać ma coś do udowodnienia na krajowym podwórku.