Reprezentacja polskich panczenistów dotarła do Japonii. Właśnie w japońskim Nagano za nieco ponad tydzień rozpocznie się nowy sezon Pucharu Świata. O swoich przedsezonowych oczekiwaniach opowiedzieli w rozmowie z RMF FM: Damian Żurek, Piotr Michalski oraz Kaja Ziomek-Nogal, która wraca do międzynarodowej rywalizacji po urodzeniu córeczki.

REKLAMA

Za reprezentacją długie tygodnie treningów i mistrzostwa Polski, które rozegrano w Tomaszowie Mazowieckim. Teraz pora na Puchar Świata, który w tym sezonie będzie miał sześć przystanków. Na początek część azjatycka: Nagano i Pekin. Nasz doświadczony sprinter Piotr Michalski przyznaje, że zbliżający się nowy sezon ciągle wyzwala u niego dużo ekscytacji.

Cały czas mnie to napędza. Jak się zaczyna sezon, to nagle zapominamy o trudach okresu przygotowawczego. Zawsze ta Azja jest jakąś niewiadomą, ale myślę, że jesteśmy przygotowani. Dla mnie zawody w Japonii i Chinach to taka szansa na rozpędzenie się. Jeśli miałbym wskazać kogoś, kto w tym sezonie poradzi sobie w każdych warunkach, to będzie to Damian Żurek. Zdradzając trochę nasze wewnętrzne informacje, to Damian jest w naprawdę dobrej formie. Oczywiście, Azja to będzie takie odkrycie kart, kto gdzie jest. Holendrzy np. ostatnio mieli swoje krajowe kwalifikacje, więc to dla nich zawsze bardzo ważny moment. My niedawno mieliśmy jeszcze mocne treningi, więc forma przyjdzie zapewne z czasem, ale sezon może zaskakiwać - mówi.

Jak w takim razie czuje się przed nowym sezonem Damian Żurek? W poprzednim sezonie zdobył brązowy medal mistrzostw świata w Calgary na 500 metrów. Teraz, jak twierdzi, może być jeszcze lepiej.

Wiem, że poprawiłem dużo pod względem fizycznym, psychologicznym. Jestem zadowolony i bardzo ciekawy, co ten sezon przyniesie. Oczywiście, liczę w Azji na dobre wyniki, ale docelowa impreza jest w nowym roku. Chciałbym, żeby cały sezon był w miarę stabilny. Szczyt formy chcę przygotować na mistrzostwa świata. Początek sezonu to fajny moment. Pojawia się adrenalina w połączeniu z niewiadomą. Nie wiemy, co pokażą rywale. Dobrze, że sezon już się rozpoczyna - zaznacza.

Żurek niedawno został mistrzem Polski na 1500 metrów i jak mówi - chce spróbować swoich sił na tym dystansie także w Pucharze Świata. Traktuję to bardziej treningowo przed 1000 metrów, ale wiem, że potrafię rywalizować na tym dystansie - mówi.

Ciężko będzie rozstać się z córką

Do reprezentacji wróciła Kaja Ziomek-Nogal. Zawodniczka po urodzeniu córki wznowiła karierę i jak przyznaje - jest w całkiem niezłej formie. Teraz pora sprawdzić się po długiej przerwie na tle światowej czołówki. Łyżwiarka przyznaje, że najtrudniejsza będzie dla niej rozłąka z córeczką.

Nie do końca wiem, jak to zrobić. To mój drugi wyjazd bez córy. Przez cały dzień płakałam za każdym razem, gdy ją dłużej przytulałam, gdy wychodziłam z jej pokoju przed wyjazdem na lotnisko. Nawet teraz mi się łzy zbierają. Jeden taki obóz przetrwałam. Skupiłam się na trenowaniu. Cały czas byłam w kontakcie. Mąż mi nagrywał filmiki córy. To mi pomogło przetrwać i liczę, że teraz też mi się uda. My mieliśmy z mężem cały plan. Po igrzyskach zachodzę w ciążę, mamy dziecko, mąż zostaje z dzieckiem, a ja wracam do sportu. Ale nie mając dziecka, nie spodziewałam się jak to będzie trudne. Pierwszy wyjazd na trzy tygodnie bez córki to było najtrudniejsze wyzwanie w moim życiu. Mąż też zna się na łyżwiarstwie. Gdyby nie on, to wszystko by nie funkcjonowało. Myślę, że ktoś spoza branży nie wiedziałby, jak to wszystko zrobić. On wie, z czym ja się mierzę - mówi zawodniczka.

Mężem panczenistki jest Artur Nogal, były olimpijczyk i mistrz świata juniorów.

Nie można myśleć tylko o łyżwiarstwie

W Japonii drużyna będzie się aklimatyzować i trenować. Puchar Świata w Nagano zostanie rozegrany w dniach 22-24 listopada. Co jeszcze wypełni czas reprezentacji?

Nie możemy myśleć tylko o łyżwiarstwie. Wyjścia na wspólną kawę są mile widziane. Praktycznie cała nasza grupa lubi pić kawę. Na pewno znajdziemy sobie miłe miejsce - podkreśla Damian Żurek.

Z Nagano wszystkie reprezentacje przeniosą się do Pekinu na kolejne zawody. Reprezentacja wróci do Polski na początku grudnia.