„Nie wierzyłem w sukces polskiego skoczka, ale teraz muszę powiedzieć, że mamy klasowego zawodnika – mówił gość porannych „Faktów” Lech Wałęsa, który jako przedstawiciel Europy niósł flagę olimpijską w czasie ceremonii otwarcia Igrzysk w Salt Lake City. Były prezydent był wczoraj wśród kibiców, dopingujących Małysza. Polski skoczek został brązowym medalistą konkursu na średniej skoczni.

„Myślałem, że przeszarżował, że jest przetrenowany, że zaczaili się inni zawodnicy i on tutaj będzie miał gdzieś szóste miejsce. Tak liczyłem. To, co pokazał i jak pokazał, to muszę powiedzieć, że rzeczywiście mamy klasowego zawodnika. Jest taka grupa czterech, pięciu do dziesięciu i każdy z nich może wygrać” – mówił Wałęsa. We wczorajszym konkursie lepsi od Małysza byli sensacyjny złoty medalista, Szwajcar Simon Ammann i Niemiec, Swen Hannawald. Pojutrze Adam Małysz będzie miał szansę na rewanż, tym razme na dużej skoczni. Zdaniem Wojciecha Fortuny, złotego medalisty z Sapporo z 1972 roku, Małysz jest faworytem tych zawodów.

foto Archiwum RMF

11:10