Piłkarz Utrechtu i reprezentacji Szwecji Alexander Gerndt jadąc z Holandii do Szwecji nastawił nawigacje GPS na niemiecki port skąd miał popłynąć promem. Błąd ortograficzny w nazwie miejscowości sprawił, że pojechał o... 370 kilometrów za daleko.
Gerndt był zaproszony na świętowanie zdobycia przez swój były klub Helsingborgs IF mistrzostwa Szwecji. Na miejsce dotarł jednak... następnego dnia.
Gerndt chciał wpisać w samochodowej nawigacji słowo "Puttgarden", czyli nazwę niemieckiego portu, skąd odpływają promy do Danii stanowiące najważniejsze połączeniem na trasie Hamburg - Kopenhaga. Urządzenie skierowało go jednak do miasta "Putgarten" na Rugii. Błąd kosztował go 370 km dodatkowej jazdy w jedną stronę, czyli łącznie 740.