Szwajcaria i Korea Południowa po cztery punkty, Francja dwa, Togo zero, tak wygląda sytuacja po dwóch seriach spotkań w grupie G piłkarskich mistrzostw świata.
Helweci wygrywając w Dortmundzie z debiutującą w finałach reprezentacją z Afryki 2:0, awansowali na pierwsze miejsce w grupie, pozbawiając Togo wszelkich szans na awans do 1/8 finału.
W ostatniej serii Szwajcarzy spotkają się z Koreą Południową a Togo zagra z Francją.
W dzisiejszym spotkaniu faworytem byli Helweci, którzy nie zmarnowali szansy pewnie ogrywając swojego rywala. Piłkarze z Afryki nie byli w stanie niczym zaskoczyć podopiecznych Jakoba Kuhna. Po raz kolejny zawiódł Emmanuel Adebayor, największa gwiazda reprezentacji Togo, której piłkarze dopiero kilka godzin przed meczem zdecydowali się w ogóle wyjść na murawę. Zawodnicy z Afryki byli niezadowoleni z pieniędzy, jakie oferowała im rodzima federacja za udział w finałach MŚ.
Szwajcarzy zagrali poprawnie, dwa razy celnie wykańczając swoje akcje. W 17. minucie lewym skrzydłem popędził Ludovic Magnin, mocno dośrodkował, piłkę przejął Tranquillo Barnetta, który wyłożył ją Aleksandrowi Freiowi. Napastnik francuskiego Rennes z bliska posłał futbolówkę do siatki.
Z kolei w 88. minucie rezerwowy Mauro Lustrinelli podał przed pole karne do nadbiegającego Barnetty, a ten mocnym, płaskim strzałem zaskoczył Kossiego Agassę.