Siedmiu Polaków wystąpi dziś w rozpoczynających sezon kwalifikacjach do konkursu skoków narciarskich w niemieckim Klingenthal. Biało-czerwoni zapewniają, że przygotowania przebiegły bez problemów. "Każdy jest tutaj mocny" - mówi Jan Ziobro. Oprócz niego na skoczni zobaczymy dziś również Macieja Kota, Piotra Żyłę, Dawida Kubackiego, Bartłomieja Kłuska, Stefana Hulę i oczywiście Kamila Stocha. Podwójny mistrz olimpijski - według bukmacherów - jest jednym z najpoważniejszych kandydatów do zdobycia Kryształowej Kuli.
Zdaniem londyńskich bukmacherów, Kamil Stoch, który wygrał Puchar Świata w ubiegłym sezonie, w tym roku jest na drugim miejscu wśród pretendentów do tytułu. Za każdego funta postawionego na Stocha można dostać 4,5. Polaka wyprzedza Niemiec Severin Freund (4:1). Trzecim w kolejności kandydatem do triumfu w PŚ jest Słoweniec Peter Prevc (5:1).
Na 15. pozycji w rankingu bukmacherów plasuje się Piotr Żyła. W przypadku zwycięstwa zawodnika ze Szczyrku w rywalizacji o pucharowe trofeum za każdego postawionego funta można odebrać 101.
Na skoczniach w tym sezonie nie zabraknie nowości. Zawodnicy mogą skorzystać między innymi z dodatkowych ochraniaczy na plecy. Nie są one jednak obowiązkowe i - jak na razie - nikt ze ścisłej czołówki się na nie nie zdecydował. Nowe będą też kombinezony - będą większe i dadzą zawodnikom więcej luzu. Tradycyjnie też część ekip pracuje nad wiązaniami.
Dzisiejsze kwalifikacje na Vogtland Arena mają się rozpocząć o godzinie 18. Wcześniej organizatorzy zaplanowali dwie serie treningowe. Jak donosi specjalny wysłannik RMF FM do Klingenthal Maciej Jermakow, małe 10-tysięczne miasteczko na niemiecko-czeskiej granicy już żyje skokami. Wczoraj na tradycyjnym koncercie z okazji zawodów bawiło się kilka tysięcy ludzi. Dziś ten tłum przeniesie się na skocznię. Jutro odbędą się natomiast zawody drużynowe.