Polskie siatkarki nie awansowały do półfinału mistrzostw Europy. W ćwierćfinale imprezy przegrały z Serbią 0:3 (14:25, 20:25, 24:26).

Od początku pierwszego seta przewagę uzyskały Serbki, które prowadziły 3:0. Polki popełniały błędy, a rywalki grały skutecznie w ataku i bloku. Na drugiej przerwie technicznej gospodynie prowadziły 16:9, by potem jeszcze powiększyć przewagę i wygrać pierwszą partię do 14.

Także w drugiej odsłonie lepiej prezentowały się reprezentantki Serbii. Na pierwszej przerwie technicznej prowadziły 8:5. Polki nie potrafiły znaleźć sposobu na kapitalny atak przeciwniczek. Nie pomagały nawet przerwy, o które prosił trener Alojzy Świderek. Obraz gry się nie zmieniał. Co więcej, przewaga Serbek wzrastała coraz bardziej. Na drugiej przerwie technicznej nasze rywalki prowadziły 16:10. Biało-czerwone w niczym nie przypominały drużyny, która z kompletem zwycięstw i bez straty seta wygrała swoją grupę. Kolejny czas dla polskiego szkoleniowca także nie pomógł. Serbskie siatkarki albo gubiły blok, albo go mijały, albo nabijały ręce Polek, zdobywając kolejne punkty. Rywalki skutecznie atakowały ze skrzydeł i ze środka. Ostatecznie wygrały drugiego seta do 20.

Początek trzeciej partii należał dla Polek. Kapitalnie funkcjonował nasz blok, który pozwolił odskoczyć na 4:1. Na pierwszej przerwie technicznej biało - czerwone prowadziły 8:4, a po chwili 9:5 i 10:6. Wtedy jednak do roboty wzięły się rywalki. To one zaczęły skuteczniej blokować i doprowadziły do remisu po 12. Nasze zaczęły się gubić i na chwilę uciekły na dwa oczka. Polski blok ponownie zaczął funkcjonować i Polki doprowadziły do remisu 16:16. Po chwili podopieczne Alojzego Świderka prowadziły już 20:18. Brak precyzji i błędy po polskiej stronie dały jednak prowadzenie Serbkom. W końcówce klasę pokazała Katarzyna Skowrońska, której ataki sprawiły, że Polska miała dwie piłki setowe. Niestety, serbski blok dał gospodyniom wygraną 26:24.

Gospodynie turnieju o finał zagrają z Turczynkami, które sensacyjnie wyeliminowały Rosjanki. Polki nie powtórzą z kolei sukcesu sprzed dwóch lat, kiedy zdobyły brązowe medale. Co więcej, biało - czerwone nie mają na razie kwalifikacji olimpijskiej. O wyjazd do Londynu będą musiały jeszcze walczyć.

Wcześniej awans do półfinału zapewniły sobie Niemki, które gładko pokonały Czeszki 3:0.