Organizatorzy rozgrywanych na przełomie stycznia i lutego mistrzostw kontynentu afrykańskiego mają nielada problem - turniej cieszy się bardzo niewielkim zainteresowaniem kibiców. Niechlubny rekord padł podczas meczu Sudanu z Burkina Faso. Oglądało go... 132 fanów piłki nożnej.
Spotkanie odbyło się 30 stycznia na stadionie, na którym jest 37 tysięcy miejsc w mieście Bata, w Gwinei Równikowej, która organizuje mistrzostwa razem z Gabonem. Nie licząc oficjeli i dziennikarzy, na trybunach zasiadło niewielu ponad 100 kibiców. Garstka ta oglądała zwycięstwo Sudanu nad Burkina Faso (2:1) i pierwszy od 42 lata awans tej reprezentacji do ćwierćfinału imprezy.
Afrykański turniej odbywa się na czterech obiektach, po dwóch w sąsiadujących krajach. Kibice chętnie przychodzili tylko na spotkania z udziałem gospodarzy, pozostałe przyciągnęły niewielkie grupki kibiców.
Na ćwierćfinałowy mecz Ghana - Tunezja w Franceville organizatorzy postanowili nawet wpuszczać kibiców za darmo, aby choć w części zapełnić trybuny 20-tysięcznego obiektu. Bezpłatne bilety zagwarantowane mieli m.in. studenci, a wszyscy, bez wyjątku, nie płacili w środkach komunikacji publicznej prowadzących na stadion.
W niedzielnym finale 28. edycji Pucharu Narodów Afryki zagrają reprezentacje Wybrzeża Kości Słoniowej i Zambii, które w półfinałach pokonały odpowiednio ekipy Mali i Ghany.