Po trzech dniach piłkarskich mistrzostw świata w Niemczech Polska jest najgorszą drużyną rozgrywek. Lepsze od nas są drużyny… Trynidadu i Tobago, Iranu, a nawet Angoli.
Polska z zerowym dorobkiem punktowym i bramkowym oraz różnicą bramek -2 zajmuje ostatnie miejsce w tabeli wszystkich drużyn, które przez trzy dni pokazały się całemu światu. Wczoraj Angola w meczu w grupy D przegrała z Portugalią tylko 0:1. W drugim spotkaniu tej grupy Meksyk pokonał Iran 3:1.
Po piątkowej porażce Paweł Janas i jego piłkarze rozpłynęli się w powietrzu. Wczoraj trener nie pojawił się nawet na pierwszej pomeczowej konferencji polskiej ekipy. Zamiast niego do dziennikarzy wyszedł prezes PZPN Michał Listkiewicz, trener Antoni Piechniczek i ... reprezentacyjny kucharz.
Ten ostatni nie odezwał się ani razu, a od prezesa Listkiewicza dowiedzieliśmy się, że polski trener i piłkarze mieli wczoraj dzień wolny. Trzeba mieć nadzieję, że Paweł Janas milczy i myśli. Jeśli tylko milczy, to w środę strach będzie włączyć telewizor - tak „Rzeczpospolita” na pierwszej stronie komentuje wewnętrzną emigrację polskiego trenera.
Dzisiaj kolejny dzień mistrzostw i kolejne mecze: Australia zagra z Japonią, Amerykanie zmierzą się z Czechami, a Włosi zagrają z Ghaną.