Piast Gliwice zremisował z Polonią Warszawa 1:1 w ostatnim meczu 14. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Po tym meczu ekipa "Czarnych Koszul" przesunęły się na trzecie miejsce w tabeli.
Zawodników z trybun obserwował na tym meczu selekcjoner Waldemar Fornalik, ale niespecjalnie zmotywowało to graczy obu drużyn do efektownej gry. Szczególnie w pierwszej połowie - gdzie Piast w ataku niemal nie istniał, a Polonia stworzyła tylko jedną groźną sytuację, ale Dwaliszwili z bliskiej odległości trafił w gracza rywali.
Dopiero druga połowa przyniosła oczekiwane emocje i to już na początku - w 47. minucie zrehabilitował się Dwaliszwili, który po dośrodkowaniu Brzyskiego pokonał golkipera gospodarzy. Kolejne minuty należały do Polonistów, a gracze z Gliwic przebudzili się dopiero pod koniec meczu. Ostatnie 15 minut zaciekle atakowali i w końcu trafili do siatki. Technicznym strzałem w 88. minucie popisał się Jurado i na tablicy wyników pojawiły się dwie jedynki.
To był już koniec piłkarskich emocji, ale kibice w końcówce się nie nudzili. Po ostrym wejściu Kokoszki sędzia pokazał mu czerwoną kartkę, w dodatku zawodnika Polonii popchnął trener gospodarzy i przy linii bocznej doszło do niewielkich przepychanek.
Ciasno jest też w ligowej tabeli - Polonia po tym meczu awansowała na trzecie miejsce, ale ma tyle samo punktów co czwarty Górnik. Piast z kolei zajmuje 9. lokatę.