Kibice zwyzywali obrońcę reprezentacji Hiszpanii, który od dawna wpiera ruchy niepodległościowe w Katalonii. Do nieprzyjemnych sytuacji doszło podczas poniedziałkowego treningu reprezentacji Hiszpanii przed najbliższymi meczami eliminacji mistrzostw świata.
Kibice wyzywali i gwizdali na Gerarda Pique, który publicznie popiera ruchy niepodległościowe w Katalonii. Piłkarz w emocjonalny sposób zachęcał do udania się na niedzielne referendum, które zdaniem władz w Madrycie, było nielegalne.
Kiedy się głosuje, można zagłosować na tak, na nie lub oddać pusty głos, jednak podchodzi się do głosowania. W tym kraju przez wiele lat rządził frankizm, a wtedy nie można było głosować. Jestem i czuję się Katalończykiem i teraz, bardziej niż kiedykolwiek, jestem dumny z moich rodaków. Zachowanie hiszpańskiego rządu tylko zwiększy podziały między nami a nimi - mówił obrońca ze łzami w oczach.
Zawodnik Barcelony spotkał się z ostrą reakcją części hiszpańskich kibiców, którzy wyzywali go podczas poniedziałkowego treningu. "Pique, odejdź z naszej reprezentacji", "Hiszpania nie jest twoim krajem" - takie transparenty pojawiły się podczas zajęć. Miało to związek z inną wypowiedzią obrońcy Barcy. Pique poinformował, że po mundialu w Rosji zakończy reprezentacyjną karierę, ale po niedzielnych wydarzeniach jest gotów przyspieszyć tę decyzję. Piłkarz ma się dziś spotkać z trenerem i szefami federacji, aby przedyskutować swoją dalszą grę w barwach La Roja.