„Antiga będzie miał trudny wybór, ale na pewno go to nie smuci” – mówi Piotr Gruszka w rozmowie z reporterem RMF FM Maciejem Jermakowem. Słynny siatkarz ocenił grę biało-czerwonych w meczach Ligi Światowej i zdradził swoje najbliższe plany.
Maciej Jermakow, RMF FM: Wynik drugiego meczu z Brazylią był dla pana zaskoczeniem?
Piotr Gruszka: Zastanawiałem się, czy chłopaki zagrają na tak równym poziomie, jak w pierwszym meczu - wtedy co prawda przegrali, ale prezentowali się dobrze. No i udało się, Polacy popełnili mniej błędów i pokonali Brazylijczyków. Rywale oczywiście nie są w najwyższej formie, ale to ich problem. Liczy się to, że nasza gra wyglądała fajnie. Punkty się przydadzą, by awansować do turnieju finałowego, bo o mecze w Polsce jestem spokojny - przy takiej publiczności powinno udać powiększyć się dorobek.
Brazylijczycy bez formy, ale my zagraliśmy przecież rezerwowym składem. Trener Antiga może się tylko cieszyć, że ma tak wyrównany skład.
Na pewno, Stephane ma kilku zawodników, których musi oszczędzać przed mundialem. Do Brazylii pojechali ludzie, którzy muszą walczyć o miejsce na mistrzostwa świata. Antiga będzie miał zatem trudny wybór, ale to na pewno go nie smuci. Niektórzy pokazali, że chcą się bić o miejsce i możemy się z tego tylko cieszyć.
Przed meczami z Włochami możemy być zatem optymistami?
Ja bym się nie skupiał za bardzo na Lidze Światowej. Oczywiście trzeba oceniać, mówić o niej, oglądać mecze i kibicować, ale nie wolno się skupiać po każdym spotkaniu na szczegółowej analizie. Trener Antiga szuka teraz ludzi, by być gotowym na 13 spotkań na mistrzostwach świata. Mecze z Włochami to mecze z mocnym przeciwnikiem, który dwa razy wygrał z Brazylią. To zespół, który chce powrócić do dawnych lat, gdy był bardzo mocny. Możemy się więc cieszyć, że mamy takich rywali. Oni są w naprawdę dobrej i dzięki temu my też zobaczymy, w jakiej dyspozycji jesteśmy. Oby tylko nie było tak, że robimy dwa kroki do przodu, a później przegramy jeden mecz i będziemy się znowu zastanawiać "jak to będzie". Trzeba iść powolutku, ale do przodu.
Pan niedawno zakończył udział w tanecznym show. Teraz rozmawiamy przy okazji spotkania z dziećmi. A co z siatkarskimi planami na przyszły sezon?
Prowadzę dość intensywne rozmowy z jednym z klubów PlusLigi. Zobaczymy, jak to się skończy - jak się uda to zacznę nową przygodą w roli trenera. Wcale nie łatwiejsza przygoda, to będzie wielkie wyzwanie. Jeżeli wszystko się potoczy po myśli mojej i klubu to może znowu będę związany z siatkówką, a nie z tańcem.