Robert Kubica, który był liderem Rajdu Korsyki po czterech odcinkach specjalnych, na piątym etapie miał problemy z silnikiem i musiał zatrzymać się na 3 kilometry przed metą. Polak ostatecznie dojechał do końca OS-u ze stratą około sześciu minut, co przekreśla jego szanse na dobry wynik.

Kubica objął prowadzenie w rajdzie po czwartym etapie. Wcześniejszy lider Irlandczyk Craig Breen miał problemy techniczne - prawdopodobnie uszkodził przednie zawieszenie i stracił do Kubicy prawie 1,5 minuty. Pech niedługo dosięgnął jednak również Polaka, który podczas piątego odcinka musiał zatrzymać się z powodu usterki silnika. W samochodzie Kubicy doszło do awarii pompy paliwowej, silnik przerywał, stracił moc. Polski kierowca ostatecznie dojechał do mety próby, ale do zwycięzcy, Craiga Breena, stracił ponad sześć minut i spadł w klasyfikacji generalnej na dziesiąte miejsce.

Przed ostatnim, piątkowym odcinkiem specjalnym rozpoczynającym się tuż po godzinie 20, kierowcy nie zjeżdżali do parku serwisowego. W samochodzie nie było części zamiennych, załoga nie była w stanie naprawić auta samodzielnie, bez mechanika. Jeżeli samochód uda się w nocy naprawić, polska załoga, o ile zostanie dopuszczona przez zespół sędziów sportowych, wystartuje do sobotniego etapu.

Po awarii Kubicy, liderem został Francuz Bryan Bouffier (Peugeot 207 S2000), a na drugie miejsce awansował lider mistrzostw Europy Czech Jan Kopecky (Skoda Fabia S2000), który traci do lidera 3,8 s.

W ciągu dwóch dni rajdu dni kierowcy przejadą w sumie 11 odcinków specjalnych o łącznej długości 248,4 km. Cała trasa liczy 927,8 km.

(bs)