Marcin Gortat zdobył 9punktów i miał 12 zbiórek, a jego Phoenix Suns przegrali na wyjeździe z drugim zespołem koszykarskiej ligi NBA San Antonio Spurs 99:108. Po dwóch zwycięstwach z nowym trenerem Lindseym Hunterem "Słońca" doznały pierwszej porażki.
Polak występował na parkiecie przez 30 minut i był najlepiej zbierającym spotkania, ale nie popisał się skutecznością. Trafił tylko cztery z dwunastu rzutów z gry i jedyny wykonywany wolny. Miał też pięć zbiórek ataku i siedem w obronie, asystę, przechwyt, trzy straty i faul. Raz został zablokowany przez Stephena Jacksona.
Najwięcej punktów dla Suns zdobyli Michael Beasley - 25, Jared Dudley - 23, P.J. Tucker - 11 i 10 zb. oraz Słoweniec Goran Dragic - 9 i 10 asyst.
W zespole gospodarzy wyróżnili się Francuz Tony Parker - 31 pkt i siedem asyst, Argentyńczyk Manu Ginobili - 20 i trzy przechwyty oraz Brazylijczyk Tiago Splitter - 13 i osiem zbiórek.
Jeszcze na początku czwartej kwarty spotkania zanosiło się na niespodziankę. Zespół z Phoenix, przedostatni w Konferencji Zachodniej, toczył wyrównaną walkę z jej wiceliderem, który we własnej hali nie przegrał 15 kolejnych spotkań, a w całym sezonie tylko dwa razy doznał tu porażki.
Po blisko czterech minutach ostatniej kwarty i akcji Dudleya było jeszcze 88:86 dla gości, ale w tym momencie drużyna "Słońc" nagle stanęła. Mnożyły się niecelne rzuty i nieprecyzyjne podania. Rywale po przechwytach, napędzani przez Parkera i Ginobilego, zdobyli dziesięć punktów z rzędu i już do końca kontrolowali wynik.
Suns z bilansem 15 wygranych i 29 porażek zajmują 14. miejsce w Konferencji Zachodniej. Dziś spotkają się w Dallas z zespołem Mavericks (18-25), a w środę z Los Angeles Lakers (18-25) we własnej hali.