Paweł Korzeniowski zdobył brązowy medal na 200 metrów stylem motylkowym pływackich mistrzostw Europy w Berlinie. Polak przegrał tylko z Duńczykiem Viktorem Bromerem, który wywalczył złoto oraz Węgrem Bence Biczo.
Korzeniowski uzyskał czas 1.55,74. Bromer był szybszy o 0,45 sekundy. Biczo wygrał natomiast z Polakiem o 0,12 sekundy.
W środowym półfinale Korzeniowski uzyskał drugi czas i był jednym z faworytów finału. Brązowy medal to - można powiedzieć - taki medal pocieszenia. Chciałem tutaj wywalczyć złoto. Dyspozycja jakoś zawiodła, we wtorek czułem się zdecydowanie lepiej. Od startu nie było to, co było we wtorek. Tak już bywa - powiedział wyraźnie rozczarowany Korzeniowski.
Od początku wyścigu podopieczny Roberta Białeckiego wyraźnie odstawał. Słynący ze świetnego finiszu zawodnik tym razem nie dopadł reprezentantów młodszego pokolenia - Bromer i Biczo mają po 21 lat. Gdybym osiągnął taki wynik, jak podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata (1.55,01 - przyp. red.) zdobyłbym złoty medal. Widać, że jestem już wiekowym zawodnikiem i trzy takie wyścigi dają mi w kość. Nie mam już 18 lat i organizm nie regeneruje się tak szybko - dodał.
29-letni pływak z Oświęcimia trzykrotnie zdobył w tej konkurencji złoty medal mistrzostw Europy - w 2006, 2008 i 2010 roku. Przed dwoma laty nie startował.
Korzeniowski razem z Konradem Czerniakiem i Radosławem Kawęckim to największe nadzieje biało-czerwonej ekipy na sukces w Berlinie. Wszyscy trzej stali na podium ubiegłorocznych mistrzostw świata w Barcelonie.
(MRod)