Kobe Bryant, ikona Los Angeles Lakers, nie zagra już w tym sezonie. Koszykarz w środę przeszedł operację barku. Według lekarzy, będzie mógł wrócić na parkiet dopiero za 9 miesięcy.
Według klubu z "Miasta Aniołów", Kobe wróci do gry w kolejnych rozgrywkach. Powszechnie wiadomo jednak, że rozgrywający swój 19. sezon koszykarz rozważa zakończenie bogatej kariery.
Bryant doznał urazu barku w ubiegłą środę, podczas wyjazdowego spotkania z New Orleans Pelicans, przegranego przez jego drużynę 80:96. Badania wykazały, że zerwał jedno ze ścięgien. W moim odczuciu, wróci w przyszłym sezonie. Chyba że sam powie mi coś innego - komentuje trener Lakersów Byron Scott. Dla amerykańskiej legendy to jednak kolejna poważna kontuzja odniesiona w ciągu ostatnich kilku lat.
Niecałe 2 lata temu Bryant zerwał ścięgno Achillesa. To kontuzja, która w wielu przypadkach kończy kariery sportowe. Po półrocznym okresie rehabilitacji zawodnik Lakers wrócił na parkiety NBA, lecz po zaledwie kilku tygodniach musiał poddać się zabiegowi z powodu urazu kolana. Podobnie jak teraz, nie zagrał już do końca sezonu.
Aktualny kontrakt Bryanta z drużyną Lakers ma obowiązywać do końca 2016 roku. Zawodnik ma możliwość odstąpienia od niego już po tym sezonie, o czym mówił w wywiadach.
Bryant to żywa legenda nie tylko LA Lakers, ale i całej ligi. Jest on wymieniany w jednym rzędzie z Michaelem Jordanem czy Shaquillem O'Nealem. To pięciokrotny mistrz NBA, MVP ligi w 2008 roku i szesnastokrotny uczestnik Meczu Gwiazd.
(jt)