Organizatorzy londyńskiego maratonu, który po raz 30. odbędzie się w niedzielę, robią co mogą, by pomóc gwiazdom w dotarciu nad Tamizę. Z powodu zamknięcia lotnisk w Europie kilkaset osób spośród 40 tysięcy zgłoszonych ze stu krajów ma spore problemy z dotarciem na imprezę.
Pochodząca z Kazachstanu reprezentantka Niemiec Irina Mikitienko, dwukrotna zwyciężczyni tego prestiżowego biegu (2008 i 2009), dojechała wczoraj pociągiem do francuskiej miejscowości Calais, skąd ma ją zabrać do Londynu prywatny samolot.
Finiszująca za nią rok temu Brytyjka Mara Yamauchi (z urodzenia Myers), która po ślubie zamieszkała w Japonii, wylądowała w Madrycie. Według "Daily Telegraph", wynajęła samochód i wczoraj była w połowie drogi do Paryża. Trasę od Sekwany do Tamizy ma pokonać pociągiem, na który ma zarezerwowany bilet.
Specjalny plan podróży opracowali organizatorzy imprezy dla biegaczy z Afryki, wśród których jest ubiegłoroczny zwycięzca tego maratonu, mistrz olimpijski z Pekinu Kenijczyk Samuel Wanjiru. Gdy tylko dotrą do Hiszpanii, mają zostać zabrani awionetką.