Powierzchniowo większe od Barcelony i Paryża, a do tego posiada pięć rezerwatów przyrody, centrum miasta z urokliwym deptakiem, wiele atrakcyjnych miejsc do zobaczenia, ale także znakomitą drużynę piłki ręcznej. Poznajcie Kielce!
- Kielce stały się moim domem. Spotkałem tu fantastycznych ludzi, którzy pomogli mnie, obcokrajowcowi, gdy przyjechałem tutaj ponad 10 lat temu. Wspólnie budujemy wielki klub piłki ręcznej, który uznawany jest za jeden z najlepszych w Europie. To takie moje dziecko i chcę tu pracować do emerytury - mówi Talant Dujshebaev, trener Industrii Kielce.
Klub w przyszłym roku świętował będzie 60-lecie, na stałe wpisał się w historię lokalnego, ale i polskiego sportu. 20-krotnie wygrywał mistrzostwo Polski, a w 2016 roku triumfował w EHF Lidze Mistrzów. Talant Dujshebaev uznawany jest obecnie za jednego z najlepszych szkoleniowców w światowym handballu, a w przeszłości był znakomitym szczypiornistą. Zdobył m.in. złoto i dwa brązy na Igrzyskach Olimpijskich, ale też trzykrotnie wygrał Ligę Mistrzów. Jako trener w Kielcach poprowadził klub do triumfu w LM roku oraz do dziesięciu tytułów mistrza kraju.
Kielce to stolica województwa świętokrzyskiego położona skrzyżowaniu ważnych polskich szlaków komunikacyjnych - dróg krajowych nr 7, 73 i 74. Dzięki temu do naszego miasta można łatwo i sprawnie dojechać. I to nie tylko samochodem prywatnym, ale też transportem zbiorowym, czyli pociągiem lub autobusem. Wybierając ten drugi środek warto zwrócić uwagę na... dworzec.
Wydawałoby się, że w tego typu miejscu nie może być nic szczególnego. Ale nie w Kielcach. Dlaczego? Bo zbudowany został na planie koła, a ruch pojazdów odbywa się po okręgu, bezkolizyjnie i - co najważniejsze - bez potrzeby cofania. Budowa obiektu trwała dziewięć lat, głównymi architektami byli Edward Modrzejewski, Jerzy Radkiewicz i Mieczysław Kubala. Ich dzieło zostało wpisane na listę zabytków, do dzisiaj jest zresztą wskazywane jako jeden z najbardziej nowatorskich przykładów architektury nowoczesnej powstałej w czasach PRL. Sześć lat temu zakończyła się gruntowna modernizacja dworca, która pochłonęła ok. 68,5 mln zł, a Miasto Kielce otrzymało na ten cel 85 proc. dofinansowania z Unii Europejskiej. - Dworzec Autobusowy jest pozytywnym przykładem szacunku do dziedzictwa architektonicznego. Niewielu miastom się to udało, a w Kielcach mamy pięknie zmodernizowany obiekt z zachowaniem unikatowych rozwiązań komunikacyjnych, który jednocześnie stanowi bardzo ważny element tożsamości miasta - mówi Agata Wojda, prezydent Kielc. Co ciekawe, 20 lipca obchodzić będziemy 40 rocznicę otwarcia dworca autobusowego, który przez kielczan nazywany jest "spodkiem" czy "UFO".
Wychodząc z dworca warto wybrać się na ulicę Henryka Sienkiewicza. To jedna z najważniejszych ulic w mieście, która charakter deptaka ma na całej długości, czyli około 1280 metrach. Znajdują się przy niej m.in. sklepy butikowe, ale też klimatyczne kawiarnie i restauracje. Te ostatnie znaleźć też można na Rynku (tuż obok ul. Sienkiewicza). - W Kielcach mamy bardzo dobre restauracje oferujące potrawy z różnych stron świata. Znajdziemy świetne sushi, znakomite burgery, makarony czy pizzę, ale też potrawy kuchni bałkańskiej, meksykańskiej czy azjatyckiej - mówi Artsem Karalek, piłkarz ręczny Industrii Kielce, który pochodzi z Białorusi. Na boisku występuje na pozycji kołowego, uznawany jest w tym momencie za jednego z najlepszych graczy na tej pozycji. Dodaje, że w Kielcach najbardziej ceni sobie spokojny rytm życia, a także bliskość przyrody. Bo niemalże w środku miasta znajduje się zalew na którym dzieci i młodzież uczy się żeglarstwa, wędkarze łowią ryby, a wokół jest ścieżka, po której dziennie tysiące kielczan spacerują, biegają czy jeżdżą na rowerach.
Kielce mają ok. 110 kilometrów kwadratowych powierzchni. Trudno w to uwierzyć, ale to więcej o kilka kilometrów niż... Barcelona czy Paryż. I tak około 60 procent terenu miasta jest prawnie chronione, a mniej więcej jedna piąta jest zalesiona. Znajduje się aż pięć rezerwatów przyrody - Kadzielnia, Wietrznia, Ślichowice, Biesak-Białogon oraz Karczówka.
Pierwszymi trzema zarządza miejska instytucja Geonatura Kielce. I tak się składa, że każdy z nich to były kamieniołom, gdzie wydobywano wapienie, dolomity, które służyły jako kamień budowlany czy podbudowa dróg. Z każdego podziwiać można inny fragment panoramy regionu i Gór Świętokrzyskich. Warto dodać, że to znakomite miejsce do nauki geologii, bo odsłonięte ściany skalne świetnie pokazują kolejne etapu rozwoju ziemi, ale także występuje tu rzadka roślinność. Chyba najciekawsza pod kątem geologicznym, ale też turystycznym, jest Kadzielnia. To rezerwat położony najbliżej centrum miasta (około 20 minut pieszo od ulicy Sienkiewicza), a jego charakterystycznym punktem jest Skałka Geologów. Na dole znajdują się ścieżki edukacyjne, turystyczne oraz urokliwy amfiteatr, w którym regularnie odbywają się koncerty i widowiska telewizyjne z udział najpopularniejszych polskich artystów. - Kadzielnia przez ostatnie kilka lata zupełnie zmieniła swoje oblicze. Pozytywny impuls dała organizacja kilku edycji Kadzielnia Sport Festiwal, które pokazały, że kamieniołom można przystosować do wielu miejskich aktywności. Dziś mamy tu ścieżki spacerowe, tarasy widokowe i jedną z największych atrakcji miasta - tyrolkę - wskazuje prezydent Agata Wojda. Na terenie Kadzielni znajduje się także 25 jaskiń i schronisk skalnych, a Świętokrzyski Klub Alpinistyczny oferuje tutaj przejazd tyrolką górską, ale i wspinaczkę. Dla amatorów tej dyscypliny to bardzo ciekawa oferta, bo tutejszy wapień przypomina ten z Tatr Zachodnich.
Z uroków Kadzielni często korzysta rodzina Dujshebaevów. W Industrii Kielce głowa rodziny, czyli Talant Dujshebaev, jest trenerem. - Wspinanie się po ścianach Kadzielni bardzo mi się spodobało. To trudna dyscyplina, wymagająca siły fizycznej, koordynacji i cierpliwości - przyznaje Dani Dujshebaev, hiszpański rozgrywający i młodszy syn Talanta. Z kolei jego starszy brat Alex wraz ze swoim kilkuletnim synem Hugo wybrał się na zwiedzanie jaskiń. - Syn był zachwycony. Wrażenie zrobiły nam skały, wnętrze jaskiń. Cały czas byliśmy pod opieką specjalistów, którzy wyposażyli nas w kaski, więc względy bezpieczeństwa były zachowane - podkreśla Alex Dujshebaev, również rozgrywający i kapitan Industrii Kielce.
Warto też zwrócić uwagę na Ogród Botaniczny przy ul. Jagiellońskiej, gdzie podziwiać można ponad 30 kolekcji roślinnych, w których prezentowanych jest ok. dwa tysiące taksonów roślin. Wśród nich odnaleźć można wiele rzadkich i zagrożonych gatunków naturalnie występujących w regionie świętokrzyskim.
W odległości kilkunastu minut spacerem od Kadzielni znajduje się Park Miejski im. Stanisława Staszica, a dalej Wzgórze Zamkowe z Pałacem Biskupów Krakowskich na czele (w kierunku północno-zachodnim). Park ten jest jednym z najstarszych tego typu założeń w polskich miastach, bo powstał w XVIII wieku jako element zespołu pałacowego. Z tym ostatnim obiektem związana jest historia miasta. Jeszcze w XVII wieku Kielce należały do biskupstwa krakowskiego, które zlokalizowało tutaj swoją letnią rezydencję. Dzisiaj po parku można spacerować urokliwymi alejkami, odpocząć w cieniu drzew, ale też wziął udział w różnych wydarzeniach kulturalnych odbywających się regularnie w ciepłe miesiące w muszli koncertowej. Tak właśnie robi Igor Karacić, chorwacki piłkarz ręczny Industrii Kielce, który mieszka w pobliżu parku.
Również kilkanaście minut pieszo trwa przejście z Kadzielni na Stadion Leśny (w kierunku południowo-wschodnim). To ogromny leśny kompleks i bardzo unikatowy, bo w większych miastach trudno znaleźć tak duże tereny zieleni. To znakomite miejsce do aktywności fizycznej, relaksu, ale też uprawiania sportów zimowych. Co ciekawe, w Kielcach działają regularnie w sezonie dwa wyciągi (na Stadionie Leśnym oraz górze Telegraf).
Na skraju lasu znajduje się kompleks obiektów sportowych - stadion lekkoatletyczny oraz Hala Legionów. Ten drugi obiekt to dom 20-krotnych mistrzów Polski w piłce ręcznej - Industrii Kielce. To tutaj rozgrywają swoje mecze, również te na najwyższym poziomie w elitarnej Lidze Mistrzów rywalizując jak równy z równym ze słynnymi klubami jak FC Barcelona, Paris Saint-Germain, THW Kiel czy Telekom Veszprem.
A dlaczego nosi imię "Legionów"? Ma to związek z marszałkiem Józefem Piłsudskim. 12 sierpnia 1914 roku Pierwsza Kadrowa (przemianowana później na 1. Pułk Piechoty Legionów Polskich) pod dowództwem Piłsudskiego wkroczyła do Kielc, które były pierwszym większym miastem na terenie Królestwa Polskiego. A celem było dotarcie do Warszawy i wzniecenie powstania, które doprowadzić miały do odzyskania niepodległości. Tego ostatecznie zrobić się nie udało, ale Piłsudski i Legiony na zawsze wpisały się w historię miasta. - Kielce są dla mnie czem pierwszy uśmiech ukochanej, czem pierwszy promień rannego brzasku - powie o Kielcach po latach Józef Piłsudski.