Za kilka dni Roman Paszke planuje ponownie wystartować z Gran Canarii w rejs dookoła świata. Obecnie kapitan wraz z zespołem brzegowym pracuje przy katamaranie "Gemini 3", który jest uszkodzony. Jak zaznaczył, może mówić o szczęściu.
W sobotę od rana przystąpiliśmy do pracy. W całym tym pechowym zdarzeniu mogę mówić o szczęściu, że przytrafiło się niedaleko od miejsca startu, a oględziny dna oraz zanurzonej części symetrycznej płetwy mieczowej nie wykazały żadnych uszkodzeń. Na dziś oceniam, że naprawa zajmie nam dwa, może trzy dni - poinformował Paszke.
61-letni gdańszczanin dodał, że podobnych przypadków w światowym żeglarstwie oceanicznym było wiele. Przy prędkości 25-27 knotów wystarczy niewielki przedmiot, drewniana paleta, deska, cokolwiek, aby doszło do poważnego uszkodzenia. A woda w rejonie Wysp Kanaryjskich jest wyjątkowo zanieczyszczona różnymi odpadami, śmieciami - stwierdził.
Jak się okazało, naprawa uszkodzonego jachtu nie będzie skomplikowana, ale jeden z elementów płetwy sterowej musi zostać sprowadzony ze Szwecji, a to w okresie noworocznym może być niestety utrudnione. Jeśli jednak się uda, to start mógłby się odbyć na przykład 2 stycznia. Jeśli nie będzie to możliwe, to kapitan wypłynie w rejs dopiero między 5 a 7 stycznia, ponieważ wcześniej uniemożliwi to pogoda.
Najbliższa próba bicia rekordu pod wiatr będzie już trzecią podjętą przez kapitana Paszkego. Pierwszy raz żeglarz podjął to wyzwanie 14 grudnia ubiegłego roku. Na początku stycznia, będąc w odległości ok. 300 mil morskich od przylądka Horn, musiał jednak przerwać rejs z powodu uszkodzenia lewego pływaka i zawinąć do argentyńskiego portu Rio Gallegos. W dziwnych okolicznościach jego katamaran został zarekwirowany i po długiej batalii prawnej, w połowie czerwca odzyskany.
Wielu żeglarzy próbowało płynąć pod wiatr, samotnie i bez zawijania do portu. Jednak dotychczas udało się to tylko sześciu osobom, w tym tylko jednej kobiecie - Brytyjce Dee Caffari (178 dni w 2006 roku). Pozostali, poza van den Heede, to: Amerykanin Dodge Morgan (150 dni - 1986), Francuz Philippe Monnet (151 dni - 2000), Anglik Mike Golding (161 dni - 1994) i Szkot Chay Blyth (292 dni - 1970/1971).
Rekord trasy z wiatrem wynosi 57 dni 13 godzin 34 minuty 6 sekund i od 19 stycznia 2008 roku należy do Francuza Francisa Joyona.