Zatrzymany na greckiej wyspie Mykonos kapitan piłkarzy Manchesteru United Harry Maguire złożył zeznania przed prokuratorem i może wrócić do domu, gdyż proces został przełożony na wtorek i może się odbyć bez jego udziału.
"Trzej oskarżeni nie muszą być obecni na rozprawie, może się ona odbyć bez ich udziału, gdyż zarzuty im postawione mają charakter wykroczenia" - przekazała w sobotę grecka prokuratura.
Maguire został zatrzymany za udział w bójce oraz atak na policjanta - poinformowała w piątek grecka telewizja państwowa ERT. 27-letni piłkarz był jednym z trzech awanturujących się brytyjskich turystów.
Piłkarz znieważył słownie funkcjonariusza, a potem go uderzył. Cała trójka stawiała opór także na komisariacie - powiedział przedstawiciel policji. Miało też dojść do próby przekupstwa policjantów.
Zdarzenie miało miejsce przed jednym z barów na Mykonos. Według lokalnych mediów, doszło do sprzeczki między turystami z Wielkiej Brytanii, a gdy na miejsce przyjechała policja, cała trójka zaatakowała funkcjonariuszy. Wcześniej kamery zarejestrowały obrońcę "Czerwonych Diabłów" bawiącego się w tłumie ludzi na jednej z ulic. Grecki rząd zakazał tego typu zgromadzeń ze względu na pandemię koronawirusa.
Manchester United zajął trzecie miejsce w angielskiej ekstraklasie, a sezon zakończył w minioną niedzielę po porażce z Sevillą 1:2 w półfinale Ligi Europy. Rozgrywki 2020/21 Premier League mają ruszyć 12 września.