Prawie 61 kilometrów biegu, 1900 podciągnięć, 3800 pompek i 5700 przysiadów. Tyle ćwiczeń wykonanych w ciągu 24 godzin to aktualny rekord świata w treningu crossfitowym o nazwie Murph. Ten rekord chce pobić Piotr Surowczyk, trener i zawodnik Crossfitu. Chce dzięki temu nagłośnić zbiórkę pieniędzy na leczenie chorego na SMA chłopczyka, Jasia Kozuba. Z Piotrem Surowczykiem z CFF w Czernichowie rozmawiała Magdalena Wojtoń.
Magdalena Wojtoń, RMF FM: Jakie wyzwanie postawiłeś przed sobą?
Piotr Surowczyk: Jest taki trening crossfitowy na świecie - Murph. Oddaje cześć amerykańskim żołnierzom, którzy zginęli na polu walki. Jego nazwa pochodzi od nazwiska porucznika NAVY SEALs, Michaela Murphy’ego, zabitego podczas misji w Afganistanie w 2005 roku. Ludzie uważają ten trening za bardzo ciężki, składa się on z jednej mili biegu, 100 podciągnięć, 200 pompek, 300 przysiadów i dodatkowo mili biegu na zakończenie. To wszystko wykonuje się w 10-kilogramowej kamizelce. W Stanach Zjednoczonych w celach charytatywnych ustanowiono dla tego treningu tzw. AMRAP, czyli "As Many Reps As Possible" - tyle powtórzeń, ile się da w ciągu doby, czyli powtarzamy ten trening w kółko przez 24 godziny. Rekord to 19 pełnych cykli. 19 pełnych treningów to 60 kilometrów 800 metrów biegu, 1900 podciągnięć, 3800 pompek i 5700 przysiadów.
Postanowiłem, że w Polsce też w celach charytatywnych pobijemy ten rekord, a przynajmniej podejmiemy taką próbę. Naszej pomocy potrzebuje Jasiek Kozub, kilkumiesięczny chłopczyk z Chrzanowa w Małopolsce, chorujący na SMA. To śmiertelna, genetyczna choroba, przez którą zanikają jego mięśnie. Poznałem tatę Jasia na festynie w Czernichowie. Wpadłem na pomysł, by wykonywać ten wspomniany trening przez 24 godziny, dzięki temu zbierze się jakaś pula pieniędzy, świat crossfitowy usłyszy o tym i też wesprze zbiórkę, która jest na stronie siepomaga.pl.
A jak do pobicia takiego rekordu można się przygotować? Co robisz?
Można powiedzieć, że się nie przygotowuje. Przygotowuje się do swoich zawodów, które mam wcześniej i do nich trenuje codziennie, około czterech, pięciu godzin dziennie. Jestem właścicielem klubu, więc pracy nad różnymi elementami jest sporo. Dodatkowo dwa, trzy razy w tygodniu wykonuje sobie "Murphy" podwójne, potrójne. Biegam, robię powtórzenia przez dwie, trzy godziny. Można powiedzieć jednak, że idę na żywioł.
Gdzie będzie można zobaczyć jak to robisz? Można przyjść i obserwować ?
Próba bicia rekordu świata będzie transmitowana na żywo na naszej stronie na Facebooku. Jednocześnie będzie można przyjść i zrobić ze mną jeden trening. Mnie to w niczym nie przeszkadza. CFF znajduje się przy ulicy Krakowskiej 48 w Czernichowie koło Krakowa. Przychodźcie o północy, o 22. Jeśli chcecie mnie zobaczyć nieżywego to zapraszam piątego września o ósmej rano. Około tej godziny będę kończył wyzwanie.
Kiedy zaczynasz?
4 września o godz. 9 jest oficjalny start. Ruszamy wtedy z pierwszym treningiem, pierwszym podejściem. Wybiegam z klubu, biegnę pierwsze 1600 metrów, zaczynamy podciągnięcia, pompki, przysiady i tak w kółko.