Rafał Majka (Saxo-Tinkoff) był szósty, a Przemysław Niemiec (Lampre-Merida) jedenasty na dziesiątym etapie kolarskiego Giro d'Italia. Dzięki doskonałej jeździe Majka dołączył do drugiego z Polaków w czołowej dziesiątce klasyfikacji generalnej. Jako pierwszy na mecie w Altopiano del Montasio pojawił się dzisiaj Kolumbijczyk Rigoberto Uran. Liderem pozostał Włoch Vincenzo Nibali.
Trasę pierwszego typowo górskiego etapu tegorocznego Giro wyznaczono w najdalej na północny wschód wysuniętym regionie Włoch - Friuli-Wenecja Julijska. Po starcie w miejscowości Cordenons na kolarzy czekały dwie wyczerpujące wspinaczki. Już na pierwszej kryzys przeżywał triumfator wyścigu dookoła Włoch sprzed roku Kanadyjczyk Ryder Hesjedal. Dojechał do mety z ponad 20-minutową stratą i definitywnie przestał się liczyć w stawce.
U stóp drugiego podjazdu, prowadzącego na przełęcz Altopiano del Montasio (1519 m n.p.m.), zameldował się uszczuplony peleton. Osiem kilometrów przed metą mocniej nacisnął na pedały Uran, nie oglądając się na lidera swojej grupy Sky Brytyjczyka Bradleya Wigginsa. Atak okazał się skuteczny. Kolumbijczyk, który w ubiegłym roku zdobył w Londynie srebrny medal olimpijski, odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo etapowe w wielkim tourze, a w klasyfikacji generalnej przesunął się na trzecie miejsce, spychając na czwarte Wigginsa.
Brytyjczyk miał słabszy dzień. Nie utrzymał się w grupce pościgowej, w której tempo przez pewien czas dyktował Przemysław Niemiec, ale ostatecznie dojechał do mety tuż przed Polakiem, który musiał zwolnić, by pomóc słabiej dysponowanemu liderowi ekipy Lampre-Merida Michele Scarponiemu. Niemiec ostatecznie był jedenasty i utrzymał ósme miejsce w klasyfikacji generalnej.
Z bardzo dobrej strony pokazał się też Majka. Kolarz z podkrakowskich Zegartowic zrealizował za jednym razem dwa cele, jakie przed nim postawiła przed wyścigiem duńska ekipa Saxo-Tinkoff: dojeżdżając jako szósty, awansował w klasyfikacji generalnej do pierwszej dziesiątki i założył białą koszulkę najlepszego młodzieżowca.
Jutro odbędzie się kolejny górski etap, prowadzący z Tarvisio do Vajont, ale z łatwiejszą niż dzisiaj końcówką.
1. Rigoberto Uran (Kolumbia/Sky) - 4:37.42
2. Carlos Betancur (Kolumbia/Ag2R) +20 s
3. Vincenzo Nibali (Włochy/Astana) +31
4. Mauro Santambrogio (Włochy/Vini Fantini)
5. Cadel Evans (Australia/BMC)
6. Rafał Majka (Polska/Saxo-Tinkoff)
7. Domenico Pozzovivo (Włochy/Ag2R) - ten sam czas
8. Robert Kiserlovski (Chorwacja/RadioShack) +47
9. Benat Intxausti (Hiszpania/Movistar) +1.06
10. Bradley Wiggins (Wielka Brytania/Sky) +1.08
11. Przemysław Niemiec (Polska/Lampre-Merida) +1.10
...
126. Michał Gołaś (Polska/Omega Pharma-Quick Step) +23.34
1. Nibali - 38:57.32
2. Evans +41 s
3. Uran +2.04
4. Wiggins +2.08
5. Robert Gesink (Holandia/Blanco) +2.12
6. Michele Scarponi (Włochy/Lampre-Merida) +2.13
7. Santambrogio +2.55
8. Niemiec +3.35
9. Pozzovivo +4.17
10. Majka +4.21
...
40. Gołaś +30.13
(MRod)