Wynikiem 3:0 dla Anglii zakończyło się spotkanie ze Szwajcarią w grupie B rozgrywanych w Portugalii ME. Bohaterem został Wayne Rooney. Napastnik Evertonu Liverpool zdobył 2 bramki. Tym samym wskoczył do historii piłkarskich ME jako najmłodszy "egzekutor".
Rooney otworzył wynik meczu w 23. minucie celnie "główkując" z kilku metrów, po podaniu od Michaela Owena, kolegi z ataku reprezentacji Anglii. Podwyższył w 75., kiedy popisał się atomowym strzałem z 12 metrów, po którym piłka odbiła się od słupka i trafiła w plecy interweniującego Joerga Stiela.
Sven Goeran Eriksson minutę później ściągnął Roonaldo z boiska, a 25 tysięcy angielskich kibiców, którzy zasiedli na boisku w Coimbrze zgotowało mu owację na stojąco.
Ostatniego gola dla Anglików strzelił Steven Gerrard, który w ten sposób w pewnym stopniu zrehabilitował się za nieszczęśliwe podanie do bramkarza w ostatnich sekundach meczu z Francją. David James sfaulował w polu karnym Thierry'ego Henry, a Zinedine Zidane celnie wyegzekwował zwycięską "jedenastkę".
Druga i trzecia bramka dla Anglików padła w sytuacji, gdy Szwajcarzy grali w dziesięciu. W 60. minucie czerwoną kartkę, w konsekwencji dwóch żółtych, zobaczył Bernt Haas. Podobna sytuacja miała miejsce w meczu Szwajcarów z Chorwatami (50. minuta i "czerwień" dla Johanna Vogela), ale wtedy "Helwetom" udało się bezbramkowo zremisować.