Piast Gliwice pokonał u siebie Podbeskidzie Bielsko-Biała w piątkowym meczu piłkarskiej ekstraklasy. Gospodarze dwa razy doprowadzali do remisu, a zwycięskiego gola zdobył w 90. minucie Kamil Vacek dobijając własny rzut karny.

Piast Gliwice pokonał u siebie Podbeskidzie Bielsko-Biała w piątkowym meczu piłkarskiej ekstraklasy. Gospodarze dwa razy doprowadzali do remisu, a zwycięskiego gola zdobył w 90. minucie Kamil Vacek dobijając własny rzut karny.
wodnik Piasta Gliwice Gerard Badia (L) i Adam Deja (P) z Podbeskidzia Bielsko-Biała /PAP/Andrzej Grygiel /PAP

Gospodarze mieli w nogach wtorkowy zaległy mecz ze Śląskiem Wrocław, wygrany przed własną publicznością 1:0. Ich trener Radoslav Latal podkreślał, że rywale mieli dłuższy odpoczynek.

Goście mieli bardzo dobre "otwarcie", bo prowadzili już po dziewięciu minutach. Ustawiony przed polem karnym Kohei Kato zdecydował się na strzał, rykoszet zmylił bramkarza Piasta i było 0:1. Gliwiczanie z impetem ruszyli do przodu i szybko mieli szansę na wyrównanie. Po rzucie wolnym Gerarda Badii w ogromnym zamieszaniu przed bramką "Górali" nikt nie zdołał celnie uderzyć. Powodzeniem zakończyła się kolejna akcja hiszpańskiego pomocnika. Jego dośrodkowanie pechowo blokował obrońca Paweł Baranowski i w efekcie piłka wtoczyła się do siatki.

Remis najwyraźniej nie urządzał nikogo, toteż wiele ciekawego działo się od obiema bramkami. Tyle, że bez zmiany wyniku.

Od początku drugiej części trwała wymiana "akcja z akcję". Przez kwadrans nikt nie potrafił oddać groźnego strzału. A w 60. minucie obrońca Podbeskidzia Jozef Piacek dość łatwo przejął piłkę w polu karnym Piasta i przy dość niefrasobliwej postawie rywali wpakował ją do bramki. Dwie minuty później dobrą okazję do wyrównania miał Badia, minął bramkarza gości, jednak z interwencją zdążył obrońca Adam Mójta.

Trener gospodarzy miał "nosa" wprowadzając na boisko napastnika Josipa Barisica, który potrzebował siedmiu minut, by wpisać się na listę strzelców. To nie był koniec emocji. W 90. min Adam Deja sfaulował w polu karnym "Górali" Mateusza Maka i sędzia podyktował jedenastkę. Egzekwował ją Kamill Vacek. Pierwszy strzał został przez Emilijusa Zubasa obroniony, dobitka reprezentanta Czech ustaliła wynik.

Piast Gliwice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:2 (1:1).

Bramki: 0:1 Kohei Kato (9), 1:1 Paweł Baranowski (17-samobójcza), 1:2 Jozef Piacek (60), 2:2 Josip Barisic (80), 3:2 Kamil Vacek (90)-dobitka po własnym rzucie karnym.

Żółta kartka - Piast Gliwice: Kamil Vacek, Martin Nespor, Maciej Jankowski. Podbeskidzie Bielsko-Biała: Paweł Baranowski, Adam Deja, Emilijus Zubas.

Sędzia: Tomasz Musiak (Kraków). Widzów 4 584.

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Marcin Pietrowski (73. Josip Barisic), Uros Korun, Hebert, Tomasz Mokwa - Mateusz Mak, Radosław Murawski, Kamil Vacek, Kristijan Ipsa (55. Paweł Moskwik), Gerard Badia - Martin Nespor (75. Maciej Jankowski).

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Emilijus Zubas - Marek Sokołowski, Paweł Baranowski, Jozef Piacek, Adam Mójta - Mateusz Szczepaniak, Kohei Kato, Mateusz Możdżeń, Adam Deja (90. Paweł Tarnowski), Damian Chmiel (85. Jakub Kowalski) - Robert Demjan (68. Samuel Stefanik).

(mn)