Poniedziałkowy mecz 21. kolejki piłkarskiej ekstraklasy, w którym Górnik Zabrze przegrał u siebie z Cracovią aż 0:4, był ostatnim na polskich boiskach w 2017 roku. Taki wynik sprawił, że liderem przed 52-dniową zimową przerwą jest broniąca tytułu Legia Warszawa.
Podopieczni Romeo Jozaka mają 38 punktów. Dwa punkty do Legii tracą wicelider Lech Poznań, trzeci Górnik oraz czwarta Jagiellonia Białystok.
Zabrzanie przed meczem z Cracovią mieli szansę awansu na pierwsze miejsce, ale warunkiem było ich zwycięstwo. Stało się zupełnie inaczej, przegrali aż 0:4, ponosząc pierwszą w sezonie porażkę na swoim stadionie. Jednocześnie podopieczni Marcina Brosza nie wygrali trzeciego meczu z rzędu.
Tymczasem "Pasy" awansowały z piętnastego na dwunaste miejsce (22 pkt). Ostatnia jest Pogoń Szczecin (17 pkt), ale jej kibice mają powody do optymizmu. "Portowcy" w grudniu wyraźnie odżyli, w trzech ostatnich meczach zdobyli siedem punktów.
W klasyfikacji strzelców ekstraklasy prowadzi Hiszpan Igor Angulo z Górnika z dorobkiem 19 bramek. O trzy trafienia ustępuje mu reprezentant Polski Jakub Świerczok z KGHM Zagłębia Lubin, a o cztery Hiszpan Carlitos z Wisły Kraków.
Teraz piłkarze ekstraklasy rozpoczną 52-dniową zimową przerwę. Rozgrywki wznowią 9 lutego.
Po 30 kolejkach, czyli 8 kwietnia, drużyny utworzą dwie ośmiozespołowe grupy - mistrzowską i spadkową. W przeciwieństwie jednak do czterech poprzednich sezonów ich dorobek nie będzie już dzielony na pół. Następnie każdy z zespołów zagra jeszcze siedem meczów w swoich grupach - po jednym z każdym z rywali.
Decydująca część sezonu zacznie się 14 kwietnia, a zakończy 20 maja 2018 roku.
(mn)