Zawodnik MMA Jan Błachowicz wrócił do Polski po walce z reprezentantem Austrii Aleksandrem Rakiciem. Co prawda pojedynek na gali UFC odbył się już dwa tygodnie temu, ale po pojedynku Błachowicz odpoczywał w USA. Teraz po powrocie do kraju podzielił się z Patrykiem Serwańskim wrażeniami z ostatniej walki, oraz planami na przyszłość. Te cały czas koncentrują się wokół odzyskania mistrzowskiej pasa federacji UFC.
Jan Błachowicz w połowie maja pokonał na gali UFC Aleksandra Rakicia. Reprezentant Austrii nie był w stanie dotrwać do końca pojedynku. Z powodu poważnej kontuzji musiał poddać walkę.
Dla mnie najważniejsza jest wygrana. Lepiej brzydko wygrać niż ładnie przegrać. Oczywiście wolałbym wygrać przez poddanie, decyzję sędziów czy czysty nokaut, ale ta kontuzja wyniknęła z trudów walki. Po prostu moje ciało było twardsze niż jego. Ja byłem gotów na kolejne rundy. On nie - podsumował Błachowicz, który w pierwszej rundzie sam doznał kontuzji oka i musiał przejść operację.
Operacja nieduża, ale pod pełną narkozą. Zniszczył się kanał łzowy i trzeba go odbudować. Wprowadzono mi do oka specjalną rurkę i będę miał ją jeszcze przez miesiąc. Tak ogólnie czuje się dobrze. Oko lekko swędzi. Mogę trenować - siła, bieganie, rower. Nie mogę oczywiście prowadzić sparingów. Psychicznie czuje się dobrze. Miałem dwa tygodnie laby w Stanach - opowiada pretendent do mistrzowskiej walki w UFC.
Polak liczy, że jeszcze w tym roku dostanie szansę walki o mistrzowski pas. Jak mówi, jego menedżerka już nad tym pracuje. 11 czerwca w Singapurze aktualny mistrz Glover Teixeira powalczy i Jirim Prochazką. Błachowicz wybiera się do Azji na ten pojedynek.
Chcemy obejrzeć tą walkę i być może mojego kolejnego rywala. Chcemy tą obecnością podkreślić, że ta walka mi się należy. Mam nadzieję, ze jeszcze w tym roku powalczę o pas. Fajnie byłoby odzyskać pas z rąk Glovera, by udowodnić sobie, że porażka z nim była wypadkiem przy pracy i chyba mocniej będą trzymał kciuki za niego. Ale szanse w tej walce oceniam 50:50. Prochazka też ma szansę o ile narzuci swój styl tej walce. Sam jestem ciekawy jak to się potoczy i dlatego jadę to obejrzeć, bo jestem też fanem tego sportu - podkreśla Błachowicz. Zdaniem Polaka jest szansa, że walkę o odzyskanie pasa stoczy jeszcze przed końcem roku.
Błachowicz podkreśla, że odzyskanie pasa to nie ostatni cel w jego sportowej karierze: To dalej daje mi mnóstwo radości. Nie myślę o zakończeniu kariery i jakimś innym zajęciu.