Aneta Pastuszka, mimo uzyskania kwalifikacji, nie wystąpi w sobotnim finale wyścigu K-1 na 500 m podczas olimpijskich regat kajakarskich. Polka została zdyskwalifikowana z powodu zbyt małej wagi swojej łódki.
Pastuszka w półfinale zajęła drugie miejsce, za Włoszką Josefą Idem i zakwalifikowała się do finału. Po wyścigu odbyło się oficjalne ważenie łódek i kajak Polki był o 0,150 kg za lekki.Sędziowie ważący łódkę pozwolili nawet, by zostały do niej włożone ręcznik i zegarek polskiej kajakarki, ale wskaźniki wagi nie pokazały 12 kg.
Trener Piotr Głażewski i zawodniczka utrzymują, że podczas ważenia łódki w strefie dla zawodników przed startem waga była prawidłowa. Protest polskiej ekipy został jednak odrzucony.
To, co się stało jest ewidentnym błędem zawodniczki i jej szkoleniowca. Oni odpowiadają za sprzęt - powiedział trener koordynator w Polskim Związku Kajakowym, Witold Pawelec.
To pierwszy przypadek dyskwalifikacji wśród kajakarzy na ateńskich igrzyskach. Czasami takie przypadki mają miejsce. Trzeba chuchać i dmuchać, by nie łamać przepisów regulaminowych – dodał Pawelec.