Rafał Sonik już na pierwszym, niedzielnym etapie Rajdu Dakar wycofał się z rywalizacji. Jadący quadem zawodnik miał groźną wywrotkę na 176. kilometrze odcinka Victoria - Cordoba. Odwieziono go do szpitala z podejrzeniem złamania ręki.
W rozmowie z dziennikarzem RMF FM Patrykiem Serwańskim Rafał Sonik przyznał, że ze względu na wielki krwiak i kompletnie rozwalony quad nie będzie mógł kontynuować jazdy.
To był jeden z milionów zakrętów, który się pokonuje w trakcie uprawianie sportów motorowych. Jechałem tuż przed deszczem - było bardzo sucho, bardzo ślisko - opowiadał Rafał Sonik. W końcowej fazie jechałem w takim uślizgu, nagle na samym środku drogi był głaz, ledwie widoczny. Uderzyłem bokiem - kilkakrotnie quad koziołkował. Ma urwane przednie zawieszenie, przednie wahacze. To jest nie jest do naprawienia. Nie ma części ani narzędzi. A przepisy nie pozwalają na dostarczenie mi tego na odcinek specjalny - tłumaczy.
W 2009 roku Sonik w swoim debiucie w Rajdzie Dakar zajął trzecie miejsce - najwyższe w historii startów Polaków w tej imprezie.
W rywalizacji quadów etap wygrał Czech Josef Machacek. Debiutujący w rajdzie Łukasz Łaskawiec jest na 11. pozycji.
Wśród motocyklistów triumfował Portugalczyk Ruben Faria. Marek Dąbrowski był 20., a Jacek Czachor - 26. Z kierowców samochodów najszybciej trasę pokonał Hiszpan Carlos Sainz. Krzysztof Hołowczyc miał szósty czas, tracąc do zwycięzcy 7 minut i 7 sekund.
Wyniki odcinka specjalnego: