Turystka postanowiła zjechać na pośladkach ze szczytu Kasprowego Wierchu. Kobieta doznała poważnych obrażeń ciała. Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego musieli interweniować, aby przetransportować poszkodowaną do zakopiańskiego szpitala.

Z relacji dyżurnego ratownika TOPR wynika, że kobieta ześlizgnęła się ze szczytu, by ostatecznie zatrzymać się na zboczu Kotła Gąsienicowego. W wyniku tego ryzykownego manewru turystka połamała żebra, doznała wewnętrznych obrażeń oraz ataku padaczki. Na miejsce zdarzenia natychmiast wezwano śmigłowiec, który przewiózł ją do szpitala.

Tomasz Zając, edukator Tatrzańskiego Parku Narodowego i przewodnik tatrzański, w rozmowie z PAP podkreślił, że choć Kasprowy Wierch jest łatwo dostępny dzięki kolejce linowej, to nie każdy turysta jest odpowiednio przygotowany do panujących tam warunków.

Zdaniem Zająca, brak odpowiedniego sprzętu turystycznego, takiego jak raki, kijki czy czekan, może sprawić, że nawet krótka wędrówka między stacją kolejki a szczytem staje się niebezpieczna, zwłaszcza w zimowych warunkach, gdy kopuła Kasprowego Wierchu pokryta jest zmrożonym śniegiem i lodem.

Zając zaapelował do turystów, by ograniczyli swoją aktywnośc do tarasu widokowego i rejonu stacji kolejki, jeśli nie posiadają odpowiedniego sprzętu i przygotowania do poruszania się w wysokogórskich warunkach

Tatrzański Park Narodowy i ratownicy TOPR regularnie informują o konieczności odpowiedniego przygotowania się do wypraw górskich, zwłaszcza w okresie zimowym.

Dalsza część artykułu pod materiałem video: