Niebezpieczne zdarzenie w Tatrach. Dwaj turyści spadli około 400 metrów z lawiną przy próbie zdobycia Rysów.

Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe przestrzega przed zdradliwymi warunkami w Tatrach i informuje o niebezpiecznym zdarzeniu, do którego doszło wczoraj tuż przed zmrokiem.

Do dyżurki TOPR w schronisku nad Morskim Okiem zgłosiła się dwójka turystów, którzy spadli ok. 400 metrów z lawiną przy próbie zdobycia Rysów. Turyści mogą mówić o niesamowitej dawce szczęścia, gdyż pomimo spadania z lawiną po podłożu, z którego nadal wystaje mnóstwo skał, doznali niegroźnych powierzchownych urazów - informuje TOPR. 

Podkreślono, że turyści nie mieli lawinowego ABC. 

Główne masy śniegu zatrzymały się tuż pod przewężeniem w Wielkim Wołowym Żlebie, tworząc nanos przekraczający 3 metry głębokości. Lawina została wyzwolona przez turystów na wysokości 2070 m n.p.m. w terenie przekraczającym 40 stopni nachylenia - dodano. 

TOPR przypomina, że mimo małej ilości śniegu w Tatrach, wymagana jest czujność i podstawowa znajomość topografii terenu. 

Miejsca wywiane do lodu i skał sąsiadują z depozytami nawianego wiatrem śniegu. Już samo spadanie z lawiną może się wiązać z poważnymi konsekwencjami - przestrzegają toprowcy.