"Czas nowych liderów: razem kształtując przyszłość" - to hasło Forum Ekonomicznego 2024, które w dniach 3-5 września odbędzie się w Karpaczu. Zostało tam przeniesione z Krynicy-Zdroju. "Ponad 500 wydarzeń merytorycznych, które będą wchodziły w skład programu, przygotowanych przez nas i naszych partnerów. Wydarzenia bardzo różne - od rozmów o książkach, poprzez prezentacje, po sesje i panele dyskusyjne, których jest tak wiele - mówił w Radiu RMF24 Zygmunt Berdychowski, Przewodniczący Rady Programowej Forum Ekonomicznego, założyciel Fundacji Instytut Studiów Wschodnich.
We wtorek, 3 września, w Hotelu Gołębiewski w Karpaczu rozpocznie się XXXIII Forum Ekonomiczne - jedno z największych i najważniejszych wydarzeń gospodarczo-politycznych w Europie Środkowo-Wschodniej. Tegoroczna edycja wydarzenia odbędzie się pod hasłem "Czas nowych liderów: razem kształtując przyszłość".
W Forum Ekonomicznym weźmie udział ponad 6 tys. gości z Polski i całego świata.
Zygmunt Berdychowski, Przewodniczący Rady Programowej Forum Ekonomicznego, założyciel Fundacji Instytut Studiów Wschodnich w Radiu RMF24 mówił, że praca nad przygotowaniem wydarzenia trwa cały roku. Ponad 500 wydarzeń merytorycznych, które będą wchodziły w skład programu, przygotowanych przez nas i naszych partnerów. Wydarzenia bardzo różne od rozmów o książkach, poprzez prezentacje, po sesje i panele dyskusyjne, których jest tak wiele - mówi.
Hasłem tegorocznego Forum Ekonomicznego to "Czas nowych liderów: razem kształtując przyszłość". Przede wszystkim, jeżeli chodzi o obecność człowieka w cyberprzestrzeni, to jest czas zupełnie nowych ludzi. Tych, którzy są do tego dobrze przygotowani, tych, którzy są fachowcami, tych, którzy się tym zajmują, tych, którzy w ostatnim czasie osiągnęli najwięcej. A zatem obecność w cyberprzestrzeni i sztuczna inteligencja to dzisiaj dla ludzkości, niezależnie od tego, czy mówimy o Europie, Ameryce czy Azji, największe wyzwania. I tu poszukuje się największych korzyści - mówi Zygmunt Berdychowski.
Podczas Forum będzie mowa m.in. o sztucznej inteligencji. Będziemy mówić o tym, że trzeba bardzo uważać i o tym, jak ogromne korzyści ona przynosi, i o tym, jakie stanowi zagrożenie. Powiemy, że tak jak kiedyś udziałem człowieka była rewolucja rolnicza, później rewolucja przemysłowa, tak teraz jego udziałem, naszym udziałem, jest rewolucja technologiczna. Przenosi nas w zupełnie nowy wymiar - informuje.
Jak podkreśla Berdychowski, socjologowie podkreślają, że to, co wydarzyło się w historii ludzkości na przestrzeni ostatnich 40-50 lat, to jest coś niesamowitego. Żeby rozmawiać o tym, jaki to był czas, to warto sobie przypomnieć, że pierwszy komputer ważył 2,5 tony. Miał kilkanaście tysięcy lamp, które zastępowały dzisiejsze półprzewodniki i - uwaga - został stworzony w roku 1945. W 1947 roku jedna z amerykańskich firm, która specjalizuje się do dziś zresztą w produkcji komputerów, ustami swojego szefa mówiła, iż w tej chwili na świecie zapotrzebowanie jest na 5 komputerów i nie więcej. Od tamtego czasu minęło zaledwie kilkadziesiąt lat. Dzisiaj telefony komórkowe mają większą moc obliczeniową niż komputery, które kierowały lądowaniem statku Apollo na Księżycu - zaznacza.
Podczas Forum Ekonomicznego będzie także sporo o Chinach. Czy nieuniknione jest przywództwo ekonomiczne Chin we współczesnym świecie?
Bałbym się formułować aż tak daleko idące twierdzenie. Natomiast to, co można powiedzieć, to co jest dzisiaj bezdyskusyjne, to jest - po pierwsze - druga największa gospodarka na świecie, niedługo to będzie pierwsza największa gospodarka świata. Po drugie to jest gospodarka niezwykle innowacyjna i tutaj widać wyraźnie, że wtedy, kiedy Europa traciła dystans, traciła swój udział w handlu światowym, wymianie gospodarczej, Chiny w tym czasie zyskiwały. Dość powiedzieć, że w 1979, a więc wtedy, kiedy zaczynały się zmiany w Chinach, obserwowaliśmy udział Chin w handlu światowym na poziomie 0,8 proc., a dzisiaj w roku 2023 ten udział wynosi 18,8 proc. i jest największy na świecie. Kolejne Stany Zjednoczone mają już niespełna 16 - zaznacza założyciel Fundacji Instytut Studiów Wschodnich.
Podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu - jak informuje Zygmunt Berdychowski - będzie też mowa m.in. o Indiach, a także kompletnym przemeblowaniu światowej gospodarki.
Bo to, co dziś wnosi do światowej gospodarki region Azji Południowo-Wschodniej, jest po prostu rewolucją. To jest ruch tektoniczny taki, jakim była rewolucja przemysłowa, która miała miejsce w Europie od końca XVIII wieku. To jest kompletna zmiana wszystkich tych najważniejszych relacji, o których wydawało nam się do tej pory, że one są niezmienne - podkreślił gość Radia RMF24.
Jak tłumaczy, na taką rewolucję przede wszystkim należy się odpowiednio przygotować. Dość powiedzieć, że w tym jednym regionie świata mieszka prawie połowa całej ludzkości. 1,5 mld Indie, 1,4 mld Chiny i do tego - na przykład - liczące po kilkaset milionów pozostałe kraje z Indonezją, Filipinami, Pakistanem, Wietnamem itd. To razem buduje obraz regionu, którego wpływ na światową gospodarkę będzie absolutnie niesamowity - tłumaczy.
Ważnym tematem podczas wydarzenia będzie także migracja. To jedno z największych wyzwań, z którymi zmaga się świat zachodni.
Z jednej strony ta sytuacja, z którą mamy do czynienia nie tylko w Szwecji, Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji, Hiszpanii i Stanach Zjednoczonych, pokazuje, że recepta, którą wypisano kiedyś na załamanie się demografii świata zachodniego, nie do końca się sprawdza. Nie do końca przynosi takie efekty, na jakie wszyscy oczekiwaliśmy. Bo wtedy, kilkadziesiąt lat temu, uznano, że import imigrantów zmienia te zagrożenia wynikające ze wzrostu dobrobytu, ze starzenia się społeczeństwa, wynikające z pewnych nawyków, których na co dzień nie dostrzegamy, a które po upływie kilkunastu, kilkudziesięciu lat budują nam obraz społeczeństwa, w którym coraz mniej osób podejmuje pracę, a coraz więcej osób osiąga wiek 70, 80 czy ponad 80 lat. W związku z tym jest coraz większy kłopot związany z tym, aby zapewnić tym ludziom godziwe warunki życia - mówi.
Przewodniczący Rady Programowej Forum Ekonomicznego tłumaczy, że potrzebujemy innego myślenia o rozwiązaniu największego problemu świata zachodniego. Tym problemem jest załamanie się demografii.
Czy (rozwiązaniem problemu) jest tylko migracja? Ja uważam, że nie. Uważam, że oprócz migracji musimy wrócić do rozmowy o roli rodziny. Rodziny wielopokoleniowej, w której ci, którzy wchodzą w cykl produkcyjny, muszą przyjmować odpowiedzialność za tych, którzy są starsi, którzy, współtworzą tę rodzinę. To wydaje się być takie naturalne rozwiązanie, bo inne - takie na przykład, jakie zaproponował Bismarck pod koniec XIX wieku, czyli system emerytalny, odpowiedzialność państwa, widać to wyraźnie wszędzie na świecie, że w obliczu tych wyzwań, o których wspomniałem, czyli wydłużenie średniej życia, co raz mniej ludzi, którzy wchodzą w wiek produkcyjny, po prostu zaczyna się nie sprawdzać, zaczyna się okazywać, że nie jesteśmy w stanie tego zrobić inaczej, jak tylko zaciągając coraz to nowy dług. Gdybyśmy przeanalizowali budżety wielu krajów europejskich, to okazałoby się, że ogromna część zadłużenia, to dzisiaj są wydatki tak naprawdę w dwóch sferach, czyli w sferze świadczeń społecznych i w sferze świadczeń zdrowotnych - podkreśla ekspert.
Dowiedz się więcej na temat XXXIII Forum Ekonomicznego.