Tego nikt się nie spodziewał. Stołeczne zoo poinformowało, że uznawany dotąd za chłopca urodzony pod koniec ubiegłego roku pingwin Pik-Pok jest płci żeńskiej. Placówka podkreśliła, że takie niespodzianki się zdarzają i nie zamierza zmieniać zwierzęciu imienia.

Pingwin Pik-Pok wykluł się w warszawskim zoo pod koniec 2024 r. Pracownicy ogrodu byli pewni, że to chłopiec. 

"Natura lubi płatać figle i oto kilka miesięcy później odkryliśmy, że Pik-Pok to dziewczynka. Takie niespodzianki się zdarzają - w końcu u pingwinów przylądkowych płeć nie jest oczywista na pierwszy rzut oka" - przekazał w mediach społecznościowych stołeczny ogród zoologiczny.

Dodał, że nie będzie młodemu pingwinowi zmieniał imienia.

"Pik-Pok to Pik-Pok, i już. Nasza dzielna panna rośnie zdrowo, śmiało poczyna sobie na wybiegu i chętnie towarzyszy innym pingwinom" – zaznaczyło zoo.

Pingwin toniec (nazywany też pingwinem przylądkowym) jest jedynym afrykańskim gatunkiem tego zwierzęcia. Jego kolonie są u wybrzeży Afryki Południowej od Namibii do Mozambiku.

Dalsza część artykułu pod materiałem video:

Pierwszy opis pingwina przylądkowego pochodzi z okresu podróży portugalskich żeglarzy. Opisał go podczas swojej wyprawy Vasco da Gama (1497-1498). 

Upierzenie pingwina jest z wierzchu czarne, spód biały z czarnym pasem na piersi i z czarnymi kropkami na piersi i brzuchu. Biaława nieopierzona skóra nad oczami staje się różowa w gorących warunkach. 

Gatunek ten jest zagrożony wyginięciem.