Zalane lotnisko Chopina, zawalone dachy hal produkcyjnych, ewakuacja pracowników - to bilans nawałnicy, która przeszła nad Mazowszem. Tylko w stolicy strażacy interweniowali dziś już ponad 200 razy.
Przez Mazowsze przeszła potężna nawałnica. Ucierpiało między innymi lotnisko Chopina.
Jak informuje dziennikarz RMF FM, z powodu burzy na kilkadziesiąt minut wstrzymano starty i lądowania samolotów. Sam terminal zalany został wodą.
"Nad lotniskiem Chopina przeszła wyjątkowo silna burza z niespotykanymi, gwałtownymi opadami deszczu. Na kilkanaście minut, ze względu na wyjątkowo wyładowania elektryczne, porywy wiatru i opady ograniczające widzialność, wstrzymane były starty i lądowania. Obecnie operacje odbywają się bez większych utrudnień" - przekazała rzecznik portu Anna Dermont.
W strefie odbioru bagażu zaczął przeciekać dach. Cała podłoga i część walizek byla przemoczona. Zalało także część otworów wentylacyjnych.
Burza już przeszła, więc sytuacja się stabilizuje, ale pasażerów czeka jeszcze sporo nerwów i opóźnień.
Z powodu zalania połowa terminalu warszawskiego lotniska Chopina jest zamknięta dla pasażerów. Odprawę bagażową i kontrolę bezpieczeństwa przeniesiono do drugiej części.