Władze Gdyni złożyły zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w sprawie realizacji węzła Karwiny. Chodzi m.in. o przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków związanych z tą inwestycją. To pokłosie raportu z kontroli projektowania i realizacji węzła Karwiny przygotowanego przez CBA.
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa polegającego na działaniu na szkodę Gminy Miasta Gdynia wskutek przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków służbowych zostało złożone do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Zdecydowaliśmy się na złożenie zawiadomienia ze względu na szereg nieprawidłowości w związku z realizacją węzła Karwiny. Szczegółowo opisano je w protokole kontroli przeprowadzonej przez CBA. Zaniedbania mogły wpłynąć również na obecną sytuację na węźle i stan wiaduktu na ul. Wielkopolskiej, który wymaga pilnego remontu, o czym informowaliśmy wczoraj - mówi Łukasz Kobus, sekretarz miasta i dyrektor Urzędu Miasta Gdyni.
W środę miasto poinformowało, że fragment podpory wiaduktu w ciągu ul. Wielkopolskiej wymaga pilnego wzmocnienia, uszkodzony ma być także słup podpory. Aby odciążyć konstrukcję, zamknięto jeden pas ruchu w kierunku Kościerzyny. Do tego na wiadukt nie będą mogły wjechać duże samochody ciężarowe czy budowlane.
Jak przekonują władze miasta, ze względów bezpieczeństwa potrzebny jest remont obiektu. Przyczyną jest zły stan techniczny. My w tej chwili jesteśmy w trakcie ekspertyzy technicznej, którą robimy co roku. Niestety już wiemy, że ta ekspertyza wykazała, że w bardzo złym stanie jest cały obiekt, ale głównie chodzi o dwa filary - przyznał w śrdoę podczas konferencji prasowej Bartłomiej Austen, wiceprezydent Gdyni.
We wrześniu prezydent Gdyni Aleksandra Kosiorek podzieliła się 80-stronnicowym raportem po kontroli CBA, z którego wynika, że mimo wcześniejszego uzgodnienia planów budowy węzła z PKP i Urzędem Marszałkowskim, Gdynia realizowała inwestycję modernizacji węzła Karwiny według własnego planu.
Jak informuje gdyński magistrat, kontrola miała wykazać, że wskutek decyzji podjętych przy realizacji węzła Gmina Miasta Gdyni mogła ponieść szkodę w wysokości nie mniejszej niż 21 mln zł.
Generalny wykonawca ostrzegał miasto, to trzeba powiedzieć głośno, że to wchodzi w kolizję z planami inwestycji po stronie PKP i że te warianty są dotknięte wadami, polegającymi np. na tym, że nie zgodzą nam się krawężniki, że nie zrobimy takich zatok autobusowych, jakie początkowo planowano, nie mówiąc o kluczowym elemencie węzła Karwiny, że nie wybudujemy wiaduktu uwzględniającego trzecią linię torów PKP - mówiła we wrześniu prezydent Gdyni Aleksandra Kosiorek.
My jako miasto chcielibyśmy wrócić do rozmów z PKP, że w ramach dobudowania tutaj trzeciego toru po prostu ten węzeł rozebrać i zrobić go od nowa - mówił w rozmowie z reporterem RMF FM wiceprezydent Austen.
Tak naprawdę wszyscy w mieście zastanawiamy się, dlaczego miasto w pewnym momencie zrezygnowało z wydania obiecanych dwunastu milionów złotych na przebudowę i stwierdziło, że jednak wycofuje się w pewnym stopniu z tej umowy z PKP. I dlatego te węzły, w takim dużym skrócie, nie zostały przebudowane - mówi RMF FM Austen.
Zmieniona organizacja ruchu ma obowiązywać około dwóch miesięcy. W tym czasie mają zostać wykonane niezbędne prace remontowe. Ich tempo będzie jednak uzależnione m.in. od uzgodnień z koleją.