Gen. Ireneusz Nowak, Inspektor Sił Powietrznych poinformował o śmierci pilota samolotu M-346 Bielik, który rozbił się dziś na lotnisku w Gdyni. Zmarły to mjr pil. Robert „Killer" Jeł.
Straciliśmy świetnego pilota, wspaniałego instruktora - mówił na konferencji w 32. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Łasku gen. Ireneusz Nowak. Dodał, że rodzina zmarłego została objęta pomocą psychologiczną.
Gen. Nowak podkreślał, że samolot, który się dziś rozbił, był niemal nowy - oddano go do użytku w 2022 r. Zwracał też uwagę na ogromne doświadczenie pilota.
Wiadomo, że pilot nie podjął próby katapultowania się. Gen. Nowak nie chciał spekulować na temat tego, co mogło doprowadzić do katastrofy. Poinformował, że wszystkie loty na samolotach M-346 Bielik zostały wstrzymane.
To bardzo ciężki dzień dla nas wszystkich - lotników. Jestem zdruzgotany tą wiadomością. Pilota znałem osobiście od 10 lat - przyznał Inspektor Sił Powietrznych. Robert był nie tylko świetnym pilotem, ale był wspaniałym człowiekiem. Był bardzo opanowany, bardzo spokojny, latał precyzyjnie. Bardzo dużo wymagał od swoich uczniów, ale jeszcze więcej od siebie - wspominał gen. Nowak. Jego wychowankowie dzisiaj bronią polskiego nieba, latając na F-16. Niektórzy z nich za chwilę wyjadą na szkolenie na F-35 - dodał.