Na jeziorze Dąbie niedaleko Czarnej Łąki pod Szczecinem w woj. zachodniopomorskim doszło do dramatycznego zdarzenia. Łódź motorowa z czterema osobami na pokładzie przewróciła się, w wyniku czego dwie osoby zdołały dopłynąć do brzegu, natomiast los dwóch pozostałych wciąż pozostaje nieznany. Mimo intensywnych poszukiwań prowadzonych przez służby ratownicze, zaginieni nie zostali odnalezieni.

Zdarzenie zgłoszono służbom w sobotę około godziny 20:30. Akcja poszukiwawcza trwała do 1:00 w nocy, kiedy to z powodu niesprzyjających warunków i braku widoczności musiała zostać przerwana. Jak poinformował kpt. Bartosz Janicki, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie, poszukiwania zostaną wznowione w niedzielę po południu, z nadzieją na odnalezienie zaginionych. 

Rafał Goeck, rzecznik prasowy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, podkreślił dramatyzm sytuacji, w której dwie osoby zdołały uratować się, dopływając do brzegu.

Dwie osoby, które znalazły się w wodzie, dopłynęły o własnych siłach na brzeg. Dwóm kolejnym, niestety, się to nie udało - przekazał.