„Na tych podwórkach z kolegami kopałem piłkę, tu się wszystko zaczęło. To wyróżnienie dla mnie i całego piłkarstwa polskiego” – powiedział były kapitan reprezentacji Polski Włodzimierz Lubański, podczas odsłonięcia muralu ze swoją podobizną, w gliwickiej dzielnicy Sośnica.
Jestem dumny z tego co osiągnąłem. Byłem kapitanem zespołu, który - moim zdaniem - osiągnął w historii polskiego futbolu największe sukcesy. Udział w mistrzostwach świata, Europy czy igrzyskach olimpijskich to fajna rzecz, ale kiedy się wraca z takich imprez z medalem w kieszeni - satysfakcja jest wielka - dodał mistrz olimpijski z 1972 roku z Monachium.
Na symboliczne odsłonięcie muralu przyszli mieszkańcy Sośnicy, przyjechała delegacja Górnika Zabrze, którego Lubański był napastnikiem.
Grą Górnika w tamtych czasach interesowała się cała Polska. Bez kolegów z drużyny tylu bramek bym nie nastrzelał. Mogłem się poprawiać tylko podczas codziennej pracy na treningach z bardzo dobrym zawodnikami, a tacy byli w Górniku i reprezentacji - wspominał.
Podkreślił, że obecny kapitan kadry Robert Lewandowski jest światowej klasy piłkarzem.
Jednak on sam meczu nie wygra. Ja też sam nie wygrywałem. Jeżeli się chce osiągnąć coś na arenie międzynarodowej i kończyć turnieje zwycięsko, trzeba mieć zespół - zaznaczył. Wyraził nadzieję, że mural może być inspiracją dla młodych ludzi wskazując, że chłopak z Sośnicy może zostać mistrzem olimpijskim.
Pracujcie, angażujcie się, czasem poświęcajcie, wtedy możecie dużo osiągnąć. Życzmy sobie wszyscy, abyśmy byli zadowoleni z występów polskiej reprezentacji dzisiaj, aby odnosiła sukcesy takie jak w przeszłości - podsumował Lubański.
Mural zajmuje ścianę bloku o powierzchni 168 m kw. Do jego powstania zużyto 35 litrów farb i 300 elementów ceramicznych. Autorem projektu i wykonawcą jest duet artystyczny Cary-Mury (Marek Grela, Marta Piróg). Mural powstawał przez 10 dni.
Nie korzystaliśmy z szablonu, tylko szkicowaliśmy ręcznie. Z szablonu jest tylko autograf Włodzimierza Lubańskiego, złożony specjalnie na tę okazję. Użyliśmy farb najwyższej klasy, odpornych na promieniowanie UV, używanych do renowacji zabytków. Żadne wyblaknięcie im nie grozi. Farba wiąże się z tynkiem i grozi jej tylko zawalenie ściany - dodał Grela.
Lubański był kapitanem "złotego" zespołu z 1972 roku, kiedy w olimpijskim finale biało-czerwoni pokonali Węgrów 2:1. Urodził się w Sośnicy i tam zaczynał przygodę ze sportem, w swoim pierwszym klubie piłkarskim.
75-letni dziś Lubański był piłkarzem m.in. Górnika Zabrze i belgijskiego KSC Lokeren. W reprezentacji rozegrał 75 spotkań, w których strzelił 48 goli.